"Jerzy Kulej znajduje się w śpiączce, w poniedziałek będzie wybudzany" - poinformował mistrz olimpijski w boksie z Montrealu Jerzy Rybicki. 71-letni Kulej, dwukrotny złoty medalista igrzysk, zasłabł w sobotę wieczorem na benefisie Daniela Olbrychskiego.
"Stan Jerzego Kuleja nadal jest ciężki, ale stabilny. Lekarze twierdzą, że jest lepiej niż w sobotę wieczorem (Kulej miał rozległy zawał - PAP). Znajduje się w śpiączce, ale - jak przekazała mi towarzyszka życia Jurka Kuleja, pani Ala - w poniedziałek będzie wybudzany" - powiedział PAP 58-letni Rybicki, złoty medalista igrzysk z 1976 roku i brązowy cztery lata później w Moskwie.
Do dramatycznych wydarzeń doszło w sobotę ok. godz. 23 podczas benefisu znanego i cenionego aktora, miłośnika boksu Daniela Olbrychskiego w stołecznym Teatrze 6. piętro.
"Na scenę poproszeni zostali Jurek Kulej, Leszek Drogosz i ja. Kulej zaczął mówić i w pewnym momencie źle się poczuł, osunął się na mnie. Natychmiast udzielona została mu pomoc. Obecne były najważniejsze osoby w kraju, z prezydentem Bronisławem Komorowskim i premierem Donaldem Tuskiem" - dodał Rybicki, prezes Polskiego Związku Bokserskiego.
71-letni Kulej przebywa w warszawskim szpitalu na ul. Banacha.
Pochodzący z Częstochowy Kulej jest najwybitniejszym polskim bokserem w historii. Oprócz dwóch złotych medali olimpijskich, w dorobku ma tytuły mistrza Europy (1963, 1965) i wicemistrza (1967). Ośmiokrotnie był mistrzem kraju (1961-1970). Ostatnio pracował jako komentator telewizyjny.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.