Siły specjalne USA są zamieszane - zdaniem Władimira Putina - w śmierć libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego, który zginął w niejasnych okolicznościach tuż po zatrzymaniu. Premier Rosji uczestniczy w czwartek w dorocznej sesji pytań i odpowiedzi.
"Drony, w tym amerykańskie, zaatakowały kolumnę (samochodów Kadafiego). Następnie przez swe radiostacje, przez siły specjalne, które tam nie miały nic do roboty, sprowadzono tzw. opozycję i bojowników, którzy go (Kadafiego) wyeliminowali bez sądu i dochodzenia" - powiedział Putin.
Rosja była od początku bardzo krytyczna wobec operacji militarnej NATO w Libii. Putin nazywał ją nawet "krucjatą".
W związku ze śmiercią Kadafiego NATO zapewniało, że nie wiedziało, iż w jednym z pojazdów znajduje się obalony dyktator.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.