Warto odbiegać od uproszczonych określeń jak „piraci”. Dlaczego?
Autorzy przedstawionego dzisiaj raportu badawczego „Obiegi kultury. Społeczna cyrkulacja treści” dotyczącego badań przeprowadzonych na temat nieformalnej wymiany, czyli inaczej mówiąc ściągania z sieci, treści kulturowych w Internecie przekonują, że warto odbiegać od uproszczonych określeń jak „piraci”. Dlaczego? Bo ci którzy najczęściej pozyskują treści kulturowe w Internecie stanowią jednocześnie najliczniejszą grupę klientów księgarń i sklepów muzycznych.
Autorami raportu zrealizowanego ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu Obserwatorium Kultury są dr Mirek Filiciak oraz dr Alek Tarkowski.
Oto fragmenty raportu
Głównym celem badania pilotażowego było zrozumienie skali uczestnictwa przez Polaków w formalnym i nieformalnym obiegu kultury…Pierwszy – zapewne niezbyt optymistyczny wniosek – z badania pilotażowego jest taki, że korzystanie z treści kultury nie jest dla większości Polaków priorytetem. Jedynie 13% osób deklaruje, że w ostatnim roku zakupiło film, muzykę lub piosenkę – uczestniczą w formalnym obiegu treści.
Co ciekawe, korzystanie z internetu wpływa także na uczestnictwo w tradycyjnych obiegach nieformalnych – aż trzykrotnie więcej internautów niż osób niekorzystających z internetu deklaruje, że w ciągu ostatniego roku pożyczyło książkę, fi lm lub muzykę (odpowiednio 30% internautów i 8,9% nie-internautów). Liczba ta jest jeszcze wyższa dla internautów zaangażowanych w jakikolwiek nieformalny obrót treściami cyfrowymi – wśród nich treści w sposób tradycyjny pożycza 40% przebadanych osób.
Podobne korelacje zachodzą między korzystaniem z internetu, zaangażowaniem w nieformalny obrót treściami cyfrowymi oraz kupowaniem treści. Kupuje 19% internautów i 7% niekorzystających z internetu, oraz 24% osób zaangażowanych w nieformalny obrót treści online i 7% osób, które tego nie robią. Udział w formalnym i nieformalnym obiegu jest więc w skali całego społeczeństwa ze sobą skorelowany – osoby skłonne w jeden sposób uczestniczyć w kulturze częściej robią to także w drugi sposób, a dwa rodzaje obiegów do pewnego stopnia uzupełniają się w codziennych praktykach. Osoby najintensywniej uczestniczące w nieformalnych obiegach treści – internauci ściągający pliki – są największym segmentem wśród kupujących. Stanowią 32% kupujących książki, 51% kupujących muzykę, 31% kupujących filmy.
33% Polaków uczestniczy w dowolnych typach nieformalnej wymiany treści w postaci cyfrowej, przez co rozumiemy: ściąganie treści ze stron WWW, w tym stron służących udostępnianiu plików; ściąganie treści z sieci wymiany plików peer-to-peer, korzystanie z treści otrzymanych przez email lub komunikator internetowy; korzystanie z treści multimedialnych online – np. oglądanie filmów i słuchanie muzyki w przekazie strumieniowym i w szczególności oglądanie wydarzeń sportowych online, czytanie książek w Sieci; oraz korzystanie z treści cyfrowych udostępnionych na nośniku fizycznym.
Oglądanie treści multimedialnych online jest też najczęstszą praktyką – 85% spośród osób deklarujących udział w tego rodzaju obiegach treści robiło to w ciągu ostatniego miesiąca. Dla porównania, ściąganie z sieci peer-to-peer lub stron WWW w ostatnim miesiącu deklarowało w obu wypadkach 61% osób uczestniczących w tych rodzajach obiegów treści. Co istotne, mimo wyraźnego zróżnicowania ze względu na wiek, nawet w najmłodszej grupie wiekowej 1/3 badanych nie korzystała z którejkolwiek form uczestnictwa w kulturze online – wbrew potocznej tezie o powszechności tych praktyk wśród młodych „cyfrowych tubylców”.
W oparciu o wyniki badania możemy podzielić Polaków na szereg grup, ze względu na różny stopień uczestnictwa w nieformalnych obiegach treści cyfrowych:
■ 50% to osoby bez dostępu do internetu – wśród nich 5% uczestniczy w obiegu treści cyfrowych na nośnikach fizycznych;
■ 19% to osoby z dostępem do internetu, ale nie korzystające z dostępnych poprzez internet zasobów kultury;
■ 15% to osoby korzystające z treści cyfrowych online – przede wszystkim oglądające je w streamingu, ale nie ściągające plików;
■ 16% to internauci zarówno korzystający z treści w streamingu, jak i ściągający pliki.
Jednocześnie najbardziej liczna grupa Polaków (62%) nie uczestniczy ani w formalnych, ani w nieformalnych obiegach treści kulturowych – ich główną formą aktywności kulturowej jest zapewne konsumpcja treści masowych mediów nadawczych, których nie objęliśmy naszym badaniem.
Natomiast jedna czwarta Polaków to osoby, które uczestnicząc w nie formalnym obiegu nie kupują żadnych treści w obiegu formalnym (w przypadku osób w wieku 15-24 lata odsetek ten wynosi 51%, a w wieku 25-39 lat 36%).
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.