Na konieczność uznania zła spowodowanego nadużyciami seksualnymi wobec nieletnich i podjęcia za nie odpowiedzialności - zwróciła uwagę dziś rano podczas międzynarodowego sympozjum na Uniwersytecie Gregoriańskim, Irlandka, Marie Collins, która ongiś padła ofiarą duchownego.
Jej doświadczenie, jak podkreśliła: bycia ignorowaną czy pomniejszania doznanych cierpień, spowodowało „ostateczne obumarcie szacunku” jaki kiedyś miała do osób sprawujących w Kościele władzę.
Marie Collins powiedziała, że padła ofiarą pedofilii jako trzynastoletnia dziewczynka, wkrótce po bierzmowaniu, ze strony kapelana szpitalnego, gdzie przebywała z powodu choroby. Będąc osobą głęboko wierzącą mówiła o wielkim urazie jakiego doświadczyła: „Te same palce, które dopuszczały się nadużycia wobec mojego ciała, następnego dnia rano trzymały i podawały mi Komunię św.” – wyznała. Dodała, że początkowo za wszystko, co się wydarzyło oskarżała samą siebie.
wydawnictwowam.pl
Świadectwo pani Collins, a także inne materiały z watykańskiego sympozjum opublikowano w książce "Ku uzdrowieniu i odnowie" wydanej nakładem wydawnictwa WAM
W wieku 47 lat zdecydowała się poinformować o swoim cierpieniu proboszcza swej parafii, który jednak stwierdził, że nie widzi potrzeby złożenia doniesienia na sprawcę. Następnie zwróciła się do lokalnego biskupa, bez lepszych rezultatów. Wyraziła oburzenie, iż ów duchowny był w istocie chroniony przez swoich przełożonych i nie stawiano mu przeszkód w dalszym pełnieniu obowiązków. Później jednak został skazany za molestowanie innej dziewczynki. Obojętność na jej cierpienia, twierdzenie, że to coś co już się przedawniło, doprowadziło do „ostatecznego obumarcia szacunku wobec osób sprawujących władzę władzy Kościele” – stwierdziła Marie Collins.
Jej zdaniem, kluczem do odbudowania zaufania nie może być tylko wyrażenie ubolewania. Warunkiem odzyskania szacunku dla osób kierujących Kościołem jest uznanie zła i podjęcia za nie odpowiedzialności - za szkody i zniszczenie życia ofiar i ich rodzin. "Dopiero wtedy ja i inne ofiary mogą odnaleźć autentyczny pokój i uzdrowienie” - stwierdziła p. Collins.
Z kolei Sheila Hollins, psychiatra i doradca Episkopatu Angii i Walii, powiedziała uczestnikom sympozjum, że inne ofiary przeżywaja swe cierpienie i patrzą na Kościół w podobnym duchu jak to ukazała pani Collins. „Spotkanie się z niedowierzaniem, czy gorzej z obwinianiem za to, co się wydarzyło ogromnie powiększa cierpienie emocjonalne i umysłowe spowodowane nadużyciem seksualnym” – stwierdziła Sheila Hollins.
Świadectwo pani Collins, a także inne materiały z watykańskiego sympozjum opublikowano w książce
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.