Chińscy hakerzy przez lata atakowali serwery kanadyjskiej firmy Nortel. Eksperci sądzą, że te włamania przyczyniły się do upadku telekomunikacyjnego giganta w 2009 r. Ostrzegają, że nie tylko Nortel jest celem.
W minionym tygodniu amerykański "Wall Street Journal" (WSJ) napisał, że Nortel był celem hakerskich ataków przez przynajmniej dziesięć lat. Nortel prowadził wewnętrzne dochodzenie w tej sprawie od 2004 r., jednak nie uchroniło ono firmy przed bankructwem, bo władze firmy zignorowały zagrożenia. Hakerzy ukradli z serwerów m.in. biznesplan, dane o badaniach i rozwoju, wewnętrzną korespondencję. Nie było im trudno - dysponowali hasłami należącymi do członków władz firmy.
W dodatku Nortel, jak podał "WSJ", nie przekazał żadnych informacji o możliwym naruszeniu praw intelektualnych przez hakerów nabywcom i potencjalnym nabywcom swoich technologii i patentów - te aktywa są obecnie wyprzedawane.
Nortel, firma produkująca wyposażenie dla firm telekomunikacyjnych, ma siedzibę w Mississauga pod Toronto. Firma działała na całym świecie, w tym - w Chinach. Trzy lata temu, ze względu na swoje finansowe kłopoty, Nortel uzyskał sądową ochronę przed wierzycielami (trwać będzie ona do kwietnia br.), a następnie poinformował o zamiarze zaprzestania działalności i wyprzedaży aktywów.
"Szpiegostwo przemysłowe jest rosnącym problemem dla północnoamerykańskich firm, a większość ataków pochodzi z Chin" - podkreślała telewizja CBC.
Kanadyjskie media przypomniały, że w grudniu ub.r. amerykańscy analitycy z Waszyngtonu wskazali na 12 chińskich grup hakerskich, wspieranych w większym lub mniejszym stopniu przez rząd w Pekinie. Chiny zaprzeczyły wówczas tym oskarżeniom. Jednak, jak podawała agencja Associated Press, choć amerykański rząd oficjalnie w żaden sposób nie łączy przemysłowego szpiegostwa z chińskim rządem, to jednak Waszyngton dysponuje wystarczającymi dowodami użycia komputerów w Chinach, rządowych lub wojskowych. W dodatku nawet daje się zauważyć swoiste współzawodnictwo grup hakerskich w poszukiwaniu konkretnych informacji. Chińczycy atakowali już Google, amerykańskie firmy zamierzające kupić chińskie przedsiębiorstwa czy firmy z sektora paliwowego.
Szpiegostwo przemysłowe to obecnie, zdaniem analityków, domena chińskich hakerów. Cyberprzestępcy z Europy Wschodniej i Rosji specjalizują się głównie w kradzieży numerów kart kredytowych. Wywiad amerykański wskazywał też na kradzieże tajnych danych technicznych z USA przez Rosjan.
Trzy lata temu kanadyjscy specjaliści wykryli grupę hakerską z Chin, która włamywała się do komputerów rządowych i prywatnych w 103 krajach, m.in. w Niemczech, Portugalii czy na Łotwie. Z kolei szef kanadyjskiego wywiadu publicznie ostrzegł kilka miesięcy temu przed próbami zinfiltrowania kanadyjskiej polityki m.in. przez Chińczyków.
Artykuł "WSJ" ukazał się zaledwie kilka dni po wizycie premiera Kanady Stephena Harpera w Chinach. Rząd Harpera stara się poszerzyć stosunki gospodarcze Kanady z Chinami, m.in. w zakresie sprzedaży kanadyjskiej ropy naftowej do Chin. To strategia, która obecnie przybrała na znaczeniu po niedawnych decyzjach amerykańskiej administracji, która odsunęła w czasie zgodę na budowę ropociągu z Kanady do USA.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.