Od godzin wieczornych środowisko duszpasterstwa kolejarzy i Katolickiego Stowarzyszenia Kolejarzy Polskich jest głęboko poruszone i pogrążone w smutku po strasznej katastrofie kolejowej na Śląsku – powiedział ks. Eugeniusz Zarębiński, krajowy duszpasterz kolejarzy. To największa katastrofa kolejowa w Polsce od 1990 roku. Zginęło w niej 16 osób, a 56 zostało rannych.
Chcemy wyrazić naszą duchową więź z rodzinami, które zostały osierocone i osobami, które zostały ranne w tej katastrofie. Włączamy się w modlitwę za ofiary tej katastrofy – zapewnił ks. Zarębiński
Jednocześnie poinformował, że duszpasterze kolejarzy w całej Polsce a także parafia św. Stanisława w Lublinie, gdzie mieści się krajowe duszpasterstwo kolejarzy odprawia dzisiaj i w najbliższych dniach dodatkowe Msze św. w intencji rannych oraz tragicznie zmarłych w tej katastrofie, aby wyprosić łaskę zdrowia dla cierpiących i umocnienie dla rodzin pogrążonych w żałobie, a dla zmarłych – o Boże Miłosierdzie. Jesteśmy całym sercem z tymi wszystkimi, którzy tę żałobę przeżywają jako smutek i ciężki krzyż – podkreślił ks. Zarębiński.
Do katastrofy doszło w sobotę 3 marcao godz. 20.57 na zjeździe z Centralnej Magistrali Kolejowej w kierunku Krakowa. W okolicach miejscowości Szczekociny koło Zawiercia zderzyły się czołowo pociągi: TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa Wschodnia – Kraków Główny. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na niewłaściwy tor, po którym z naprzeciwka poruszał się pociąg Przemyśl-Warszawa. Oba składy miały razem 11 wagonów.
To największa katastrofa kolejowa w Polsce od 1990 roku.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.