Premier Kanady Stephen Harper i prezydent Meksyku Felipe Calderon spotkali się w poniedziałek z prezydentem Barackiem Obamą w Białym Domu na szczycie państw Ameryki Północnej. W rozmowie trzech przywódców dominowały problemy energetyki i walka z narkotykami.
W tej ostatniej sprawie nie oczekuje się żadnych porozumień, ponieważ Calderon kończy wkrótce swoje sześcioletnie rządy. Nowy prezydent Meksyku zostanie wybrany w wyborach 1 lipca.
W stosunkach USA z Kanadą najważniejsza stała się ostatnio kwestia ropociągu Keystone XL, który miał doprowadzać ropę ze złóż w kanadyjskim stanie Alberta do rafinerii w Teksasie nad Zatoką Meksykańską.
Obama zablokował budowę ropociągu pod naciskiem organizacji ochrony środowiska. Przekonywały one, że inwestycja na północnym odcinku biegnącym przez stan Nebraska mogłaby poczynić spustoszenia w tamtejszych zasobach wody.
Oficjalnie decyzja w sprawie ropociągu Keystone została odłożona do czasu przeprowadzenia gruntowniejszej oceny jego skutków ekologicznych. W praktyce budowę wstrzymano co najmniej do wyborów prezydenckich w USA w listopadzie.
W rezultacie Kanada dała do zrozumienia, że może ograniczyć eksport ropy do USA i szukać nowych rynków zbytu, na przykład w Chinach.
Szczyt w Waszyngtonie poprzedziło zeszłotygodniowe spotkanie ministrów obrony USA, Kanady i Meksyku, którzy naradzali się w sprawie poprawy skuteczności walki z międzynarodowymi kartelami narkotykowymi. Szefowie resortów zapowiedzieli wzmocnienie patroli kontrolujących wody przybrzeżne i częstsze inspekcje statków w portach.
W Meksyku wojna wypowiedziana narkokartelom przez Calderona prawie 6 lat temu pochłonęła około 50 000 ofiar, w tym wielu cywilów.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.