Co najmniej 13 osób zginęło, a 109 zostało rannych w czwartek wieczorem w wyniku eksplozji dwóch ładunków wybuchowych przed posterunkiem policji drogowej na obrzeżach stolicy Dagestanu, Machaczkały, na południu Rosji. Wcześniej informowano o 20 zabitych.
Według wstępnych ustaleń Federalnej Służby Bezpieczeństwa bomby zdetonowali terroryści samobójcy. Na miejscu zamachu znaleziono fragmenty ciał domniemanych sprawców - mężczyzny i kobiety.
Należący do islamistów portal informacyjny KavkazCenter.com określił wydarzenia w Dagestanie jako atak szachidów, czyli muzułmanów walczących w świętej wojnie.
Spośród 109 rannych 83 osoby przewieziono do szpitali, a 26 udzielono pomocy ambulatoryjnej. Stan 14 poszkodowanych lekarze określają jako bardzo ciężki, zaś dwóch jako skrajnie ciężki. Wśród ofiar śmiertelnych zamachu jest siedmiu policjantów, trzech ratowników i jeden żołnierz.
Do pierwszej eksplozji doszło o godz. 22.25 czasu moskiewskiego (20.25 czasu polskiego), gdy policjanci zatrzymali do kontroli samochód osobowy Łada Priora. Drugi wybuch nastąpił 20 minut później, po przybyciu ma miejsce straży pożarnej i pogotowia ratunkowego. Bomba znajdowała się w samochodzie dostawczym Gazela, zaparkowanym w odległości około 20 metrów od posterunku.
Druga eksplozja zniszczyła przebiegający w pobliżu gazociąg. Uszkodzonych zostało kilka budynków, spłonęło też około 40 samochodów.
Dagestan, położony u stóp Kaukazu i zamieszkany przez 2,5 mln ludzi, jest jedną z najbiedniejszych, najbardziej zróżnicowanych etnicznie i niespokojnych republik w Rosji. Na porządku dziennym są tam akty przemocy, których ofiarami najczęściej padają policjanci i żołnierze. O ataki te zwykle obwinia się miejscowe gangi i islamskich rebeliantów.
Rebelianci dążą do oderwania Dagestanu oraz innych republik Północnego Kaukazu od Rosji i utworzenia tam islamskiego emiratu.
Zdaniem organizacji praw człowieka do eskalacji przemocy w republice przyczyniają się same siły bezpieczeństwa i policja, które dopuszczają się morderstw, bezprawnych aresztowań i uprowadzeń. Podkreślają ponadto, że dla młodych mężczyzn przyłączenie się do rebeliantów jest często jedyną możliwością, gdyż skorumpowani urzędnicy stale żądają od ich rodzin łapówek.
Stanowisko Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka ws. aborcji w 36. tygodniu ciąży.
Stanowisko Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka ws. aborcji w 36. tygodniu ciąży.
Tak mówi premier Tusk. Opozycja wskazuje na wielką woltę, jakiej właśnie dokonuje.