W Grecji rozpoczęły się w niedzielę rano kluczowe wybory parlamentarne. Do walki o głosy stanęło 30 innych partii, partyjnych koalicji i niezależnych kandydatów.
Wybory odbywają się w sytuacji kryzysu zaufania do dwóch największych partii politycznych - socjalistycznego PASOK-u i konserwatywnej Nowej Demokracji, które postrzegane są powszechnie jako odpowiedzialne za ostry ekonomiczny kryzys w kraju, który trwa już dwa lata.
Oprócz PASOK i Nowej Demokracji (ND), uważanych przez międzynarodowych wierzycieli Grecji za najbardziej pożądanych i stabilnych partnerów, do walki o głosy stanęło 30 innych partii, partyjnych koalicji i niezależnych kandydatów.
Analitycy wyrażają obawy czy w rezultacie wyborów możliwe będzie wyłonienie silnej koalicji niezbędnej do kontynuowania reform. Wynik wyborów niepokoi też Unię Europejską, która obawia się, że destabilizacja sytuacji politycznej w Grecji może doprowadzić do paraliżu tego kraju i wywołać dalekosiężne skutki dla całej strefy euro.
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.
Podobnie jak w Kościołach chrześcijańskich tradycji zachodniej, trwa cztery niedziele.
Karol Nawrocki weźmie udział jedynie w szczycie prezydentów Grupy Wyszehradzkiej.