Damien Perquis, Eugen Polanski i Dariusz Dudka narzekają na urazy po wtorkowym meczu Polski z Rosją (1:1) w grupie A mistrzostw Europy. W południe każdy z nich przejdzie dodatkowe badania.
Polscy piłkarze zdobyli punkt na Stadionie Narodowym, ale ambitną grę przypłacili kłopotami zdrowotnymi. Na razie nie wiadomo, czy wszyscy będą w pełni gotowi do sobotniego meczu we Wrocławiu z Czechami. W przypadku zwycięstwa biało-czerwoni awansują do ćwierćfinału.
"Perquis ma ranę ciętą na piszczelu. Polanski narzeka na mocno stłuczone kolano (opuścił boisko w końcówce spotkania z Rosją - PAP). Z kolei Dudce odnowił się uraz mięśni brzucha, z którym już kiedyś się borykał. We wtorek został wcześniej zmieniony" - powiedział PAP dyrektor reprezentacji ds. mediów Tomasz Rząsa.
"Cała trójka przejdzie około południa badania, prawdopodobnie w jednej z warszawskich klinik. Czekamy na wyniki, dopiero wówczas będziemy mogli powiedzieć coś więcej" - dodał.
Także Czesi trenują bez bramkarza Petra Cecha i pomocnika Tomasa Rosicky'ego. Obaj zamiast na stadion pojechali na badania do szpitala" - poinformował PAP rzecznik prasowy kadry Jaroslav Kolar.
Rosicky, który we wtorkowym meczu z Grecją zagrał jedynie przez pierwsze 45 minut, opuścił boisko uskarżając się na ból ścięgna Achillesa, a trener reprezentacji Michal Bilek już podczas pomeczowej konferencji prasowej powiedział, że uraz może być poważny.
"Dopiero dzisiejsze badania wykażą, jak trudna jest sytuacja, czy pojawił się krwiak, czy jest to tylko lekkie stłuczenie. Mamy nadzieję, że wszystko będzie w porządku" - powiedział Kolar.
Z kolei bramkarz Chelsea Londyn udał się na badania w związku z bólem ramienia. Obecnie nie wiadomo jeszcze, jak poważny jest to uraz i czy jego występ w sobotnim meczu z Polską stoi pod znakiem zapytania.
"Wyniki tych badań poznamy jeszcze dzisiaj. Trudno jednak powiedzieć, czy piłkarze pojawią się na dzisiejszym treningu. Być może będą ćwiczyć jedynie na siłowni" - dodał rzecznik.
Na stadionie przy ul. Oporowskiej trening Czechów obserwuje około pięciu tysięcy osób, które wchodzących na murawę zawodników powitały oklaskami. Już na godzinę przed rozpoczęciem zajęć pod bramami stadionu ustawiły się tłumy fanów, którzy chcieli zobaczyć ostatni otwarty dla publiczności trening czeskiej drużyny. Zajęcia mają potrwać około godziny.
Czechy po wtorkowym zwycięstwie nad Grecją 2:1 awansowały na drugą pozycję w grupie A. Mają trzy punkty, o jeden mniej niż prowadząca Rosja i jeden więcej niż trzecia w tabeli Polska. W sobotę we Wrocławiu zmierzą się z biało-czerwonymi, a wynik tego spotkania zdecyduje, która z tych drużyn zagra w ćwierćfinale. Czechom wystarczy remis, a Polacy muszą wygrać.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.