Prokuratura nie potrafi ustalić, kto umieścił w Internecie "listę faszystów" i chwalił się pobiciami - ujawnia "Rzeczpospolita".
Kolejny raz ekstremiści z lewej strony podżegający do przemocy wobec przeciwników politycznych mogą cieszyć się bezkarnością. Na przełomie roku Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów wszczęła dwa śledztwa dotyczące Antify.
W styczniu "Rzeczpospolita" ujawniła, że na stronie Antify umieszczono listę 450 nazwisk i adresów przypadkowych osób, których określono mianem "polskich faszystów". Prokuratura i generalny inspektor ochrony danych osobowych zapowiadali zdecydowaną interwencję.
"W ramach prowadzonego śledztwa nie udało się ustalić osoby, która zamieściła wpisy" - przyznaje prokurator Dariusz Ślepokura, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita" - warszawscy śledczy nie byli w stanie ustalić numerów IP, a dzięki nim personaliów autorów wpisów na forum.
Dziecko poniżej 13 lat nie powinno mieć konta na komunikatorach.
Na podstawie znalezionych paszportów ustalono, że uchodźcy pochodzili z Mali.
„Gdzie Bóg jest dzisiaj?” - to hasło XVI edycji popularnego festiwalu. Kiedy i gdzie się odbędzie?