USA i Wielka Brytania skrytykowały w czwartek zawetowanie przez Rosję i Chiny rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Syrii. Wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do tego kraju Kofi Annan ubolewał, że światowym potęgom nie udało się uzgodnić wspólnego stanowiska.
Jako "wysoce godne pożałowania" i "bardzo niefortunne" skrytykował Biały Dom zawetowanie przez Rosję i Chiny rezolucji RB ONZ w sprawie Syrii; rezolucja przewidywała ewentualne sankcje wobec reżimu w Damaszku. USA w związku z fiaskiem zachodniej rezolucji powiedziały, że nie zamierzają poprzeć przedłużenia mandatu misji obserwacyjnej ONZ w Syrii.
Rzecznik Białego Domu Jay Carney oświadczył, że decyzja o wecie jest godna pożałowania i że Rosja i Chiny są "po złej stronie względem narodu syryjskiego, nadziei na pokój i stabilność". Podkreślił, że Waszyngton dał jasno do zrozumienia rządowi prezydenta Baszara el-Asada, że "zostanie pociągnięty do odpowiedzialności", jeśli wobec opozycji zostanie użyta broń chemiczna.
Brytyjski minister spraw zagranicznych William Hague nazwał w czwartek "niewybaczalnym" weto zgłoszone tego dnia przez Rosję i Chiny wobec rezolucji w sprawie Syrii.
Powiedział dziennikarzom w Londynie, że decyzja Rosji i Chin o zawetowaniu rezolucji jest "niewybaczalna i nie do obrony". Zdaniem Hague'a Moskwa i Pekin "odwróciły się plecami do Syryjczyków w strasznym dla nich czasie". Jest przekonany, że Rosja i Chiny zapłacą wysoką polityczną i dyplomatyczną cenę na Bliskim Wschodzie za zajęcie takiego stanowiska.
Wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Kofi Annan wyraził w czwartek rozczarowanie, że w krytycznym momencie RB ONZ nie zdołała się porozumieć i podjąć zdecydowanej akcji, na którą liczył.
Annan opracował sześciopunktowy plan dla Syrii, który przewidywał, m.in. zaprzestanie wszelkich aktów przemocy w Syrii, rozejm między siłami rządowymi a rebeliantami, a następnie - dialog polityczny. Wobec nieprzerwanych walk i rozlewu krwi plan Annana w rzeczywistości nie wszedł w życie.
Za zawetowaną rezolucją, która miała także przedłużyć o 45 dni mandat oenzetowskiej misji obserwacyjnej w Syrii, opowiedziało się 11 z liczącej 15 członków RB, dwaj się wstrzymali.
Mandat obecnie zawieszonej misji ONZ wygasa o północy z piątku na sobotę (sobota, godz. 6 w Polsce). Wielka Brytania, jak poinformowali w czwartek pragnący zachować anonimowość dyplomaci, przygotowała nową rezolucję, która zakłada wydłużenie misji o 30 dni. Głosowanie nad dokumentem może się odbyć jeszcze w czwartek.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.