Wysoka Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Navi Pillay zaapelowała w piątek zarówno do syryjskiej armii, jak i do walczących z reżimem Baszara el-Asada rebeliantów, by oszczędzili ludność cywilną miasta Halab (Aleppo) na północnym zachodzie kraju.
Komisarz wyraziła głębokie zaniepokojenie tym, że "rychło może tam dojść do zakrojonej na dużą skalę konfrontacji".
Jak podkreśliła Pillay w opublikowanym w Genewie komunikacie, w Halabie powtarza się "zauważalny schemat", kiedy armia Asada próbuje - przy wzmożonym ostrzale artyleryjskim, pancernym oraz za sprawą rewizji w domach - oczyścić obszary z rebeliantów.
Oenzetowska komisarz powołała się na - jak pisze agencja Reutera - niepotwierdzone doniesienia o okrucieństwach, w tym egzekucjach i strzelaniu przez snajperów do cywilów podczas ostatnich walk w stolicy Syrii, Damaszku.
Pillay zaznaczyła, że odpowiedzialnych za te - jak to ujęła - zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości spotka zasłużona kara.
W piątek kilka dzielnic Halabu zostało ostrzelanych przez śmigłowce sił rządowych. Organizacja Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie twierdzi, że wojska reżimowe szykują się do decydującego ataku na rebeliantów, a powstańcy na odparcie ofensywy armii Asada.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.