Syryjskie wojsko w czasie starć z rebeliantami zabiło w Hamie, czwartym co do wielkości mieście Syrii, co najmniej 50 ludzi - poinformowali w czwartek mieszkańcy.
"W czasie walk armia weszła do dzielnicy Arbain i dokonała obławy, podczas której zabiła członków trzech rodzin" - powiedział cytowany przez Reutera Abu Ammar. Jak tłumaczył, wśród ofiar było 10 osób należących do rodu Kanan, osiem z rodziny Okda i trzy z rodziny Saffaf.
Inny mieszkaniec mówił, że starcia nadal trwają, a rebelianci zwrócili się o wsparcie do powstańców z innych części miasta.
Ludzie z Hamy podają, że armia syryjska otoczyła dzielnicę Arbain wcześnie rano. Do ataku na dzielnicę użyto moździerzy i czołgów.
"Nie możemy uciec i wiele rodzin zostało uwięzionych w swych domach" - mówił jeden ze świadków. (PAP)
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.