Szef MON Tomasz Siemoniak ocenił w środę, że pierwszy wyrok skazujący internautę na grzywnę za znieważenie poległego żołnierza to koniec bezkarności w internecie.
Minister obrony był pytany przez dziennikarzy w bazie w Powidzu (Wielkopolskie) o orzeczenie Sądu Rejonowego w Środzie Wielkopolskiej, który nałożył 100 zł grzywny na 62-letniego mężczyznę, który na internetowym forum nawoływał do przestępstwa w związku ze śmiercią polskich żołnierzy na wojskowych misjach w Afganistanie i pochwalał je. To pierwszy taki wyrok.
"Cieszę się z tego wyroku, bo on pokazuje, że pewnych rzeczy po prostu nie można mówić. Tak jak na ulicy czy w mediach, jeśli ktoś coś takiego by powiedział, byłby ukarany, tak (wyrok) kończy pewną bezkarność w internecie, gdzie za zasłoną anonimowości można było dowolne rzeczy obrażające ludzi, obrażające zmarłych mówić" - komentował Siemoniak.
Dodał, że każdy ma prawo oceniać misję w Afganistanie i działalność wojska. "Natomiast jest pewna granica i wydaje mi się, że ta granica w tym przypadku była przekroczona i tak też uznał sąd, z czego się cieszę" - podkreślił szef MON.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka Sądu Okręgowego w Poznaniu Joanna Ciesielska-Borowiec, ukarany mężczyzna był obwiniony o to, że 28 lipca 2011 r. (kiedy w Afganistanie zginął st. szer. Paweł Poświat) jako użytkownik o nicku "Leon z gazowni" za pośrednictwem jednego z portali internetowych nawoływał do przestępstwa i pochwalał je. Pojawił się tam wpis: "A niech giną, kto kazał im tam jechać, napaść i mordować Afgańczyków. Pytam, kto dał im takie prawo. Czym Afgańczycy sobie zasłużyli, by Polacy wtrącali się w nie swoje sprawy".
Wyrok sądu w Środzie Wielkopolskiej zapadł na posiedzeniu bez udziału stron. Jak podała Ciesielska-Borowiec, po ogłoszeniu orzeczenia nie wpłynął żaden sprzeciw i wyrok się uprawomocnił.
O wyroku informował w internecie st. sierż. Jacek Żebryk. Ten podoficer, trzykrotny uczestnik zagranicznych misji, od dłuższego czasu prowadzi walkę z obrażającymi żołnierzy wpisami w internecie. W środę Siemoniak gratulował Żebrykowi. "Staram się wspierać, choć mam dystans do tego, żeby machina państwowa była używana do walki nawet z najgłupszymi wpisami w internecie" - powiedział Siemoniak.
W sierpniu ub.r. Żebryk, zawiadomił prokuraturę w Białogardzie (Zachodniopomorskie), bo poczuł się dotknięty treścią postów zamieszczonych pod informacją o śmierci st. szer. Poświata. Potem uzupełniał zawiadomienie o przestępstwie o kolejne wpisy na internetowych forach. W postach internauci pisali m.in.: "Jednego najemnika mniej!!! Brawo partyzanci!!!", "następne mięso armatnie wraca w konserwie z nienaszej wojny", "a niech giną!", "każdy okupant powinien wrócić w trumnie".
W lutym prokuratura umorzyła dochodzenie w sprawie wpisów, część ze spraw przekazała jednak policji, bo uznała je za wykroczenie, polegające na publicznym nawoływaniu do czynu zabronionego. Grozi za nie areszt, ograniczenie wolności lub grzywna.
Za walkę z obraźliwymi wpisami Żebryk odebrał w lutym nagrodę Buzdygana przyznawaną przez redakcję wojskowego tygodnika "Polska Zbrojna". Do jego starań nawiązywał też niedawno biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek w homilii wygłoszonej podczas mszy św. za Ojczyznę w święto Wojska Polskiego. "Na internetowych forach, nie przebierając w słowach, wyrażane są opinie pełne nienawiści o naszych żołnierzach, zwłaszcza o tych, którzy pełnią służbę na misjach pokojowych i stabilizacyjnych. W ten sposób piszą nieraz ci, którzy nie potrafią odróżnić pracy od służby. A przecież do tradycji polskiego oręża należy walka 'za wolność naszą i waszą'" - ubolewał wówczas biskup polowy.
Wyniki najnowszych badań powinny zostać ogłoszone pod wieczór.
Atakujący przejęli kontrolę nad portfelem cyfrowej monety Ether.
Prosi, by we wszystkich parafiach podczas Mszy odmawiane były dwie modlitwy.