GN: Liban w przeddzień wizyty Papieża

Podróżując przez Liban w przededniu papieskiej pielgrzymki odnotowuje, że na drogach pełno jest plakatów z twarzą Benedykta XVI. Papież pojawia się na gigantycznych elektronicznych telebimach, między reklamami kosmetyków i żywności, zegarków i samochodów. Papieża witają hasła: „Liban wita Cię całym sercem”, „Przyjmiemy Cię w radości z Duchem Świętym”. Poza tym w najnowszym "Gościu": 

Gość Niedzielny: Niezniszczalny [Marcin Jakimowicz]

Ponad 6 tysięcy uzdrowień w ciągu 60 lat. Ciało, które od ponad stu lat nie ulega rozkładowi. Brodaty pustelnik z Libanu zaskakiwał za życia i po śmierci. Mowa o św. Charbelu, pustelniku. W Polsce prawie nieznany, cieszy się wielką popularnością na całym świecie, a największą – w swojej ojczyźnie. Nic w tym dziwnego. Czytając jego duchową biografię, ze zdumieniem zauważymy, że cud dosłownie goni cud. Prawdziwą eksplozję niezwykłych zjawisk zanotowano po śmierci pustelnika. Od 1950 r., gdy w Annaya, w jego klasztorze, zaczęto prowadzić rejestr uzdrowień, stwierdzono ich ponad 6 tysięcy.

Gość Niedzielny: Musiałem dokończyć tę opowieść [ks. Tomasz Jaklewicz]

Wydana w 1999 r. książka „Świadek nadziei” doczekała się kontynuacji. Druga część biografii Jana Pawła II, zatytułowana „Kres i początek”, powinna pojawić się w księgarniach 20 września. George Weigel, jej autor, wyjaśnia w rozmowie z ks. Tomaszem Jaklewiczem, dlaczego w pierwszej części książki wraca do tematu walki Jana Pawła II z komunizmem. Stara się także określić istotę fenomenu Papieża–Polaka, który wywarł tak wielki wpływ na Kościół i na cały świat, i zwraca uwagę na jego radykalną wierność Chrystusowi.

Gość Niedzielny: Polityk z zasadami [Andrzej Grajewski]

Petr Nečas, premier Czech, jest praktykującym katolikiem, który publicznie przyznaje się do wiary, co jest ewenementem w Czechach, najbardziej laickim kraju w Europie. Premierem jest od dwóch lat, stoi na czele trudnej koalicji. Ogromnym wyzwaniem dla jego gabinetu okazał się powrót do sprawy restytucji majątków kościelnych. Petr Nečas pokazał, że w polityce jest miejsce dla ludzi z zasadami, którzy swoim działaniem pokazują, nawet przy nieprzychylnym nastawieniu większości mediów, że warto być porządnym, dotrzymywać słowa i nie składać obietnic, jeśli nie ma możliwości ich realizacji.