Za to, że na zakończenie pogrzebu prezydenta Kaczorowskiego zabrzmiał Dzwon Zygmunt
Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie wysłało do kard. Stanisława Dziwisza podziękowania za to, że na zakończenie uroczystości pogrzebowych śp. ostatniego Prezydenta RP na Uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego zabrzmiał wawelski dzwon Zygmunt. - W ten symboliczny sposób duchowa stolica Rzeczypospolitej połączyła się ze świątynią Opatrzności Bożej w Wilanowie, uroczyście ogłaszając wszystkim rodakom, że oto dobiegła ostatecznego końca ziemska droga wielkiego Polaka, który całe życie wiernie służył Bogu, Ojczyźnie i bliźnim, reprezentując w skrajnie trudnych warunkach politycznych majestat niepodległego państwa oraz ciągłość jego legalnych, konstytucyjnych władz - napisali przedstawiciele POKiN.
- Dostojne dźwięki Zygmunta przypomniały nam, że wyrastająca z chrześcijańskich fundamentów Polska umie docenić swoich najzacniejszych obywateli, nawet jeśli ostatniej posługi zapominają im oddać przedstawiciele jej najwyższych władz - można przeczytać w liście podpisanym przez mjra Ryszarda Brodowskiego i Jerzego Bukowskiego. Ryszard Kaczorowski zginął 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie smoleńskiej. Jego drugi pogrzeb odbył się 3 listopada 2012 roku w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie.
Incydent wpisuje się w rosnące napięcia dyplomatyczne między krajami.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.