Zdaniem rosyjskich i hiszpańskich naukowców rozpowszechnienie antykoncepcji nie wpłynęło na spadek liczby aborcji. Wręcz przeciwnie
Zdaniem badaczy z Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego dostępność środków antykoncepcyjnych wcale nie wpływa na zmniejszenie liczby aborcji. Mimo że Rosjanki często korzystają z nowoczesnej antykoncepcji, Rosja należy do niechlubnej światowej czołówki w zabijaniu nienarodzonych dzieci.
Badanie porównywało odsetek kobiet korzystających z antykoncepcji i decydujących się na aborcję w Rosji, Białorusi i na Ukrainie. Rosjanki w obu kwestiach biły na głowę swoje sąsiadki. – Tego wyniku się nie spodziewaliśmy – twierdzi jeden z naukowców, Borys Denisow.
Wyniki badania pokrywają się z wynikami przedstawionymi w 2011 roku na łamach pisma „Contraception”, zajmującego się naukowo antykoncepcją. Z badania przeprowadzonego w latach 1997-2007 w Hiszpanii wynikło, że w tym czasie liczba zabójstw dzieci nienarodzonych wzrosła tam dwukrotnie. Jednocześnie liczba kobiet używających antykoncepcji wzrosła o 60 proc.
Amerykańska Bioetyk Dianne Irving twierdzi, że wynika to z tego, iż osoby korzystające z antykoncepcji także biorą pod uwagę aborcję jako „ostateczne rozwiązanie”. – Aborcja sama stała się „środkiem zapobiegawczym” – komentuje.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.