Pięciu mężczyzn podejrzewanych o terroryzm zastrzeliła indonezyjska policja w dwóch obozach szkoleniowych na południu kraju. Rzecznik policji powiedział w sobotę, że podczas operacji antyterrorystycznych skonfiskowano m.in. bomby.
Akcje przeprowadzono w piątek wieczorem i w sobotę rano w obozach w prowincji Małe Wyspy Sundajskie Zachodnie.
"Funkcjonariusze zostali zmuszeni do otwarcia ognia, gdyż terroryści mieli przy sobie materiały wybuchowe. W obozach budowali bomby" - powiedział rzecznik policji Boy Rafli Amar. Dodał, że podczas operacji policja przejęła pięć gotowych bomb oraz materiały wybuchowe.
W piątek siły bezpieczeństwa zastrzeliły dwóch islamskich bojowników, którzy transportowali pistolety i granaty, oraz zatrzymała czterech mężczyzn podejrzanych o terroryzm w mieście Makasar, na południowo-zachodnim wybrzeżu wyspy Celebes.
"Należą do grupy terrorystycznej z Poso" - powiedział Amar. W rejonie miasta Poso, w środkowej części Celebes, znajduje się obóz, w którym szkoleni są terroryści, podejrzewani o zabójstwo wielu policjantów.
Poso w latach 1999-2000 było sceną krwawych starć pomiędzy muzułmanami i chrześcijanami. Zginęło wówczas ponad tysiąc osób a kilkadziesiąt tysięcy chrześcijan uciekło z Sulawesi na Jawę.
Indonezja prowadzi walkę z terroryzmem na własnej ziemi od serii eksplozji na Bali w 2002 roku, w których zginęły 202 osoby, w większości zagraniczni turyści. Od pewnego czasu wymierzone w obcokrajowców ataki na większą skalę zostały zastąpione przez mniejsze ataki na cele rządowe, w tym policjantów i członków sił antyterrorystycznych.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.