Wszystko wskazuje na to, że zabytkowy drewniany kościół został podpalony. Policja zatrzymała już podejrzanych.
Zabytkowy kościół w Ptaszkowej został podpalony w nocy z 15 na 16 stycznia. - Gdyby nie monitoring i szybka reakcja proboszcza z zabytkowego kościoła w Ptaszkowej, zostałyby dziś zgliszcza. W ratowanie zabytku włączyli się księża i parafianie. Na koniec przyjechała nasza jednostka, która całkowicie ugasiła ogień - relacjonuje Paweł Motyka, zastępca komendanta PSP w Nowym Sączu.
Straty są szacowne na około 10 tys. zł. - Na szczęście wnętrze 450. letniej świątyni ocalało. Trudno jest objąć myślą to wszystko, co jako wspólnota parafii Ptaszkowa przeżywamy w tych dniach. Trudno te myśli uporządkować. Próba podpalenia naszego zabytkowego (z 1555 roku) kościoła ma swój wielowymiarowy wydźwięk. Tu nawet nie chodzi o ilość wypalonego drewna. Ale że znalazł się ktoś, kto powziął zamiar spalenia świątyni, która przez wieki kształtowała życie ludzi zamieszkujących tę Ziemię. W cieniu której wyrastaliśmy i widok której zawsze poruszał struny naszego serca pełne ciepła, dobra, serdeczności, pokoju… Powraca pytanie jak nisko musi upaść człowiek by niszczyć to, co jest i powinno być najświętsze nawet dla niewierzących. Przywołam tu słowa sześcioletniej Dominiki, która przyszła dzisiaj z Mamą rano, bo "ktoś chciał spalić domek Pana Jezusa" - mówi ks. Józef Kmak, proboszcz parafii Ptaszkowa dla portalu ptaszkowa.pl.
Jak ustaliło radio RDN Nowy Sącz, podejrzani zostali dziś zatrzymani przez policję. - Są to czterej mężczyźni w wieku od 20 do 28 lat, mieszkańcy Sądecczyzny - mówi Henryk Koział, komendant miejski policji w Nowym Sączu.
Zobacz filmy
Ptaszkowa PL
Pożar kościoła w Ptaszkowej (1)
Ptaszkowa PL
Pożar kościoła w Ptaszkowej (2)
Ptaszkowa PL
Pożar kościoła w Ptaszkowej (3)
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.