- Wielu kapłanów zmuszono, by oddali swoje pieniądze, innym dzięki Bogu udało się w jakiś sposób uniknąć takiej sytuacji.
Tak bp Héctor Luis Morales Sánchez skomentował skargę, którą złożył w związku z licznymi aktami wymuszeń wobec księży na terenie jego diecezji Netzahualcóyotl, położonej w centralnej części Meksyku. Wobec licznych duchownych grupy zorganizowanej przestępczości stosowały także różnorakie groźby.
Konferencja Episkopatu tego kraju taki stan rzeczy potwierdziła. Podkreślono, że skarga bp. Moralesa wyraża opinię całego meksykańskiego Kościoła, który wielokrotnie podkreślał ryzyko grożące pracującym w tym kraju kapłanom. Dotyczy to zwłaszcza tych regionów, w których szczególnie intensywnie działają kartele związane z przemytem narkotyków.
Według hierarchy wielu kapłanów otrzymało telefony z pogróżkami, a także żądaniem przekazania zebranej na Kościół jałmużny. Dodał, że oficjalnie już kilkunastu proboszczów zgłosiło fakt przekazania przestępcom pieniędzy. Również władze cywilne są zaniepokojone falą morderstw w ostatnich tygodniach. Tylko w stolicy i przylegających do niej przedmieściach zginęło 40 osób. Szacuje się, że w latach 2006-2012 wskutek działalności przestępczości zorganizowanej w Meksyku straciło życie blisko 70 tys. ludzi.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.