10 lat kapitalizmu nie zaowocowało zmniejszeniem się religijności Polaków ani spadkiem liczby powołań kapłańskich – uważa ks. prof. Witold Zdaniewicz z Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego. W ten sposób podsumował on zalety wprowadzenia przed 10 laty nowych struktur administracyjnych Kościoła. Przyniosły one, jego zdaniem, także regionalizację Kościoła i polepszenie opieki duszpasterskiej.
10 lat kapitalizmu nie zaowocowało zmniejszeniem się religijności Polaków ani spadkiem liczby powołań kapłańskich – uważa ks. prof. Witold Zdaniewicz z Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego. W ten sposób podsumował on zalety wprowadzenia przed 10 laty nowych struktur administracyjnych Kościoła. Przyniosły one, jego zdaniem, także regionalizację Kościoła i polepszenie opieki duszpasterskiej.
Przez 10 lat funkcjonowania w Polsce nowych struktur kościelnych, liczba powołań kapłańskich nie spadła - jak można się było spodziewać po społeczeństwie, które weszło w kapitalizm. Wręcz przeciwnie - księży jest nieznacznie więcej – ocenia ks. Zdaniewicz. - Każda z diecezji troszczy się o nowe powołania, a gdy szuka ich 40 diecezji, łatwiej udaje się je znaleźć - tłumaczy.
Wbrew potocznym mniemaniom właściwie nie zmniejszyły się także wskażniki religijność Polaków. W nowych diecezjach nieznacznie spadła liczba "domincantes", czyli osób uczestniczących systematycznie w mszy niedzielnej. Za to jednak więcej jest "comunicantes", czyli przystępujących do sakramentów. Przyczyn tego zjawiska może być wiele - zastrzega się ks. Zdaniewicz. Można je jednak tłumaczyć także w ten sposób, że wiara staje się bardziej świadoma. Może dlatego, że w mniejszych diecezjach (liczących średnio po ok. 1 mln mieszkańców) opieka duszpasterska jest lepsza? – zastanawia się ks. Zdanowicz
Jego zdaniem także nowy podział zwiększył regionalizację polskiego Kościoła. Powstały np. diecezje typowo rolnicze, typowo miejskie albo PGR-owskie. Duże diecezje były bardziej zróżnicowane. Z jednej strony pozwala to na lepsze dostosowanie duszpasterstwa do potrzeb wiernych. Jednak z drugiej strony - dużym problemem jest poziom nauki w małych seminariach.
Ks. Zdaniewicz podkreśla, że biskupi nie tylko mogą łatwiej ogarnąć problemy swoich diecezji, ale też - co wie z własnego doświadczenia - chętniej sięgają po dane na temat postaw społecznych i religijności.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.