Jan Paweł II przyjął 20 burmistrzów największych metropolii świata, którzy biorą udział w "Glocalization Conference", spotkaniu poświęconym globalizacji. Zwracając się do gości Papież podkreślił, że miasto - to coś więcej niż terytorium, strefa produkcji i polityczna rzeczywistość - to przede wszystkim społeczność, zwłaszcza rodzin i dzieci.
Jan Paweł II przyjął 20 burmistrzów największych metropolii świata, którzy biorą udział w "Glocalization Conference", spotkaniu poświęconym globalizacji. Zwracając się do gości Papież podkreślił, że miasto - to coś więcej niż terytorium, strefa produkcji i polityczna rzeczywistość - to przede wszystkim społeczność, zwłaszcza rodzin i dzieci.
- Na tych, którzy sprawują nad nim administracyjną i polityczną kontrolę, ciąży obowiązek zapewnienia mieszkańcom dobra wspólnego, godności i praw; podobnie obywatele mają obowiązki wobec tej społeczności- powiedział Ojciec Święty. Jego zdaniem etos miasta powinna wyznaczać jedna najważniejsza cnota: solidarność.
Jan Paweł II zauważył, że wszystkie wspólnoty reprezentowane na rzymskim spotkaniu borykają się z poważnymi problemami społecznymi i ekonomicznymi, których nie rozwiąże się bez stworzenia nowego stylu międzyludzkiej solidarności.
- Instytucje i organizacje społeczne różnych szczebli, w tym także państwo, muszą wspólnie promować pospolity ruch solidarności między wszystkimi warstwami ludności, ze szczególnym uwzględnieniem słabych i zepchniętych na margines. To jest nakaz moralny, którego trzeba wszystkich nauczyć i któremu sprawujący władzę muszą się poświęcić jako sprawie sumienia- mówił Papież.
Jako cel wskazał dążenie do bardziej ludzkiego świata dla wszystkich, w którym każdy będzie mógł uczestniczyć w pozytywny i owocny sposób i w którym bogactwo niektórych nie będzie już przeszkodą, lecz pomocą w rozwoju innych.
Blokady nałożone przez Jama’at Nusrat al-Islam wal-Muslimin.
Innym z zagrożeń jest zagospodarowanie emocji dla zysku z wykorzystaniem AI.
Od początku września USA przeprowadziły już 10 nalotów na statki i łodzie rzekomych przemytników.
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.