Reklama

Mozart umarł...

Ponad dwa tysiące poznaniaków modliło się w nocy z środy na czwartek za duszę Wolfganga Amadeusza Mozarta w 211. rocznicę śmierci kompozytora. Podczas Mszy wykonywano "Requiem" śp. kompozytora.

Reklama

Żałobną Mszę w kościele ojców franciszkanów na Wzgórzu Przemysława odprawiono w rycie trydenckim - czyli takim, jaka praktykowana była w czasach Mozarta i do której napisał on swój żałobny utwór. Głównym celebransem był niemiecki duchowny, o. Bernward Deneke - rektor seminarium duchownego w bawarskim Wigratzbad, prowadzonego przez Bractwo św. Piotra, które za zgodą Papieża pielęgnuje liturgię w rycie trydenckim. Za duszę Mozarta po łacinie modlił się na początku żałobnej Mszy ubrany w czarny XVIII-wieczny ornat i stojący tyłem do wiernych o. Deneke. Poszczególne części liturgii przeplatane były słynnym "Requiem" w wykonaniu Chóru Akademickiego Uniwersytetu Adama Mickiewicza i Orkiestry Symfonicznej Akademii Muzycznej oraz solistów. Z ołtarza, przy którym sprawowano Mszę, zwisała czarna tkanina z pierwszymi słowami liturgii: "Requiem aeternam dona eis, Domine", co znaczy: "Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie". W świątyni wywieszono też portret trumienny z wizerunkiem Mozarta. "Nie nam sądzić o wierze tego, który odszedł, bo jego sędzią jest Bóg. Ale do nas należy z wiarą modlić się za zmarłego" - mówił w kazaniu gwardian poznańskiego klasztoru franciszkanów, o. Manswet Wardyn. Do modlących się za duszę Mozarta kaznodzieja apelował, by "nie sprowadzać wiary do folkloru i rocznicowania". Liturgię rozpoczęto o godzinie 23., kiedy według tradycji 211 lat temu miała rozpocząć się agonia 35-letniego kompozytora. Do franciszkańskiego kościoła św. Antoniego Padewskiego zdołało wcisnąć się około półtora tysiąca ludzi. Ponad pięćset osób mogło śledzić przebieg uroczystości na telebimie zamontowanym w gmachu pobliskiego Muzeum Narodowego. Jednym z organizatorów poznańskiej Mszy za Mozarta było Stowarzyszenie Una Voce Polonia, które pielęgnuje w Polsce przedsoborową liturgię. Uroczystość dla uczczenia kolejnej rocznicy śmierci kompozytora odbyła się w Poznaniu już po raz drugi. "W dwusetna rocznicę śmierci Mozarta słyszałem "Requiem" wykonywane podczas Mszy w katedrze św. Stefana w Wiedniu. Postanowiliśmy powtórzyć to w naszym kraju" - tłumaczy prezes Stowarzyszenia Una Voce Polonia, Jan Flip Libicki. Wolfgang Amadeusz Mozart urodził się 27 stycznia 1756 roku w Salzburgu. Jak cudowne dziecko już w wieku kilku lat oczarowywał słuchaczy swoją grą na klawikordzie. Szybko stał się ulubieńcem europejskiej arystokracji. Jako 21-letni młodzieniec przyjął posadę organisty na dworze arcybiskupa Salzburga. Nie chcąc jednak godzić się z ograniczeniami narzucanymi przez dworską etykietę, porzucił tę posadę i wyjechał do Wiednia, gdzie utrzymywał się z dawania lekcji muzyki i komponowania utworów na zamówienie. Ostatnie lata życia Mozart spędził w skrajnym ubóstwie. 1 grudnia 1791 roku został mianowany dyrektorem muzycznym wiedeńskiej katedry św. Stefana, co mogło położyć kres jego biedzie. Niestety, cztery dni później zmarł. Pochowano go w bezimiennej zbiorowej mogile dla nędzarzy. Tuż przed śmiercią zaczął komponować na zamówienie słynne "Requiem", którego nie zdołał dokończyć.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Piątek
wieczór
-1°C Sobota
noc
-1°C Sobota
rano
2°C Sobota
dzień
wiecej »

Reklama