Marek Skwarnicki, pisarz, publicysta przez lata związany z "Tygodnikiem
Powszechnym" a ostatnio felietonista tygodnika "Wprost" zaprzestał współpracy
z tym pismem.
Swoją decyzję tłumaczy nawałem pracy literackiej oraz treścią najnowszego numeru tygodnika. Skwarnicki powiedział, że jest oburzony okładką i związanym z nią artykułem pt. "Rewolucja seksualna pracoholików".
"Sugerowanie, że sekretarki powszechnie uprawiają seks w pracy z kolegami i przełożonymi jest obrazą godności kobiet" - powiedział Marek Skwarnicki. Dodał, że jest oburzony zarówno okładką jak i samym artykułem. Dlatego postanowił zaprzestać współpracy we "Wprost", gdzie ukaże się jeszcze tylko jeden jego felieton.
Jak sam mówi do współpracy z tygodnikiem skłoniło go odważne, proliberalne i prodemokratyczne nastawienie pisma w dziedzinie gospodarki. Zdaniem Skwarnickiego na łamach "Wprost" uprawia się śmiałą publicystykę gospodarczą i społeczną, odpowiadała mu także linia pisma w sprawie Unii Europejskiej.
"Polityka obyczajowa tego tygodnika, która drastycznie objawiła się w ostatnim numerze jest jednak nie do pogodzenia z moimi przekonaniami" - powiedział Skwarnicki, który przez wiele lat - jako Spodek - pisał felietony do "Tygodnika Powszechnego".
Urodzony w 1930 r. Skwarnicki jest członkiem zespołu miesięcznika "Znak", Stowarzyszenia Pisarzy Polskich i Polskiego PEN-Clubu, autorem kilkunastu książek poetyckich i prozatorskich. Jako reporter towarzyszył Janowi Pawłowi II w 12. jego zagranicznych podróżach apostolskich.
«« | « |
1
| » | »»