Biskupi u progu Wielkiego Postu

Upominają się też o ład moralny w życiu publicznym, piętnują prywatę i nieuczciwość oraz wzywają do przyjęcia postawy odpowiedzialności za "chrześcijańską rodzinę Europy". Ich przesłania zostaną odczytane w kościołach 9 marca w I niedzielę Wielkiego Postu. Środa Popielcowa ma być dniem szczególnej modlitwy różańcowej za nawrócenie serc i mądrość odpowiedzialnych za pokój. "Nigdy nie będziemy szczęśliwi występując jedni przeciw drugim. Ani terroryzm, ani logika wojny nigdy nie zdołają zapewnić przyszłość ludzkości" - przestrzegał metropolita szczecińsko-kamieński abp Zygmunt Kamiński. Według kard. Franciszka Macharskiego tegoroczny Wielki Post winien być przeżywany w świetle ubiegłorocznej pielgrzymki Jana Pawła II. "Nie wolno nam przejść obok tego obojętnie! - apelował metropolita krakowski. Kardynał przypomniał papieski apel o otwarcie się na "miłość miłosierną" i jego prośbę by troska o człowieka nigdy nie była odłączona od miłości Boga. "Bóg bogaty w miłosierdzie" z miłością i współczuciem pochylający się nad dramatami człowieka jest źródłem nadziei bardziej niż deklaracje polityków - podkreślał też abp Józef Życiński, metropolita lubelski. Wielki Post będzie także okazją do duchowego przygotowania do zbliżających się ważnych wydarzeń kościelnych: 25 rocznicy pontyfikatu Jana Pawła II, 750-lecia kanonizacji św. Stanisława - główne obchody z tej okazji planowane są w maju w Krakowie. Abp Michalik zapowiada pielgrzymkę narodową, która uda się do Rzymu na kanonizację bp Józefa Stanisława Pelczara w maju br. Z kolei archidiecezja lubelska przygotowuje się do peregrynacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, która zacznie się we wrześniu 2004 roku. W wielkopostnych listach pasterskich biskupi upominają się o ład moralny w życiu publicznym. Zdaniem kard. Macharskiego, w warunkach wolności Polacy zapomnieli o sumieniu i coraz częściej popadają w moralny relatywizm. Brak ładu moralnego widoczny jest zarówno w życiu osobistym, rodzinnym i społecznym, nie tylko wśród wielkich afer, przestępstw, korupcji i innych chorobach społecznych. Metropolita krakowski przestrzega przed zagłuszaniem w sobie "kłopotliwego głosu prawego sumienia" oraz stanowieniem "własnych zmiennych reguł, zależnych od konkretnych uwarunkowań i okoliczności". Również abp Józef Michalik, metropolita przemyski z niepokojem patrzy "na szeroko rozprzestrzenioną prywatę i nieuczciwość widzianą nawet w najwyższych sferach rządowych i prasowych". Nie brak też wątków europejskich w tegorocznych listach na Wielki Post. Abp Życiński wzywa do odpowiedzialności za Polskę, Europę i otaczającą rzeczywistość. Zaznacza, że zamykanie się na Europę , która potrzebuje duchowej współpracy i świadectwa wiary byłoby zakopywaniem darów otrzymanych od Boga. Od świętości naszych rodzin zależy przyszłość kultury europejskiej. Od naszej wierności Bogu zależy kształt chrześcijaństwa jutra" - pisze metropolita lubelski. Z kolei abp Michalik przyznaje, że boi się Europy, w której nie ma miejsca dla Boga i w której nie jest zagwarantowana ochrona życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci. Metropolita przemyski zastanawia się, czy integracja europejska stanie się dla Polski twórczą szansą kulturową. Jest przekonany o tym, że "ważne jest abyśmy do wszystkich ludzi i narodów szli w prawdzie i z uczciwością, dając oznaki dobrego wychowania, pracowitości i żywej, odważnej wiary, mocniejszej niż wszystkie pokusy tego świata". Podkreśla, że trwałe zjednoczenie może się dokonywać na trwałych zasadach etycznych, jak sprawiedliwość równość i szacunek dla partnerów. Zaś "budowanie jedności nie może odbywać się z krzywdą dla słabszych". Przekonuje, że "głosowanie w referendum unijnym będzie nie tylko wyborem struktur politycznych czy ekonomicznych ważnych dla przyszłości Polski ale stanie się wyrazem naszej odpowiedzialności za porządek moralny w przyszłej Europie. Abp Michalik podkreśla, że "zarówno wejście do Unii Europejskiej jak i pozostanie poza jej strukturami nie zwolni nas od trudu i wysiłku budowania przyszłości na podstawach moralnych i na wierności sumieniu w każdej sytuacji". Według abp. Życińskiego wzorem życia w świecie nowych wyzwań jest Maryja. Metropolita lubelski przekonuje wiernych, że gdy dostrzega się współczesne formy zagrożeń to potrzeba odwagi i maryjnego zawierzenia Bogu. W jego ocenie źródła lęku współczesnych to obok jednoczenia się Europy, bezrobocie i niepewność jutra. Nie wolno nam stwarzać sztucznych wrogów ani tworzyć nowej formy walki klas, która w swej istocie była zawsze obca chrześcijaństwu - pisze przypominając o duchowym bogactwie, które przyszło do Polski z innych krajów i dzięki któremu Polacy mogli czuć się członkami europejskiej rodziny narodów.