Zamordowanie premiera Serbii Zorana Djindjica będzie miało konsekwencje dla całej Europy - uważa arcybiskup Belgradu Stanislav Hocevar. Jego zdaniem najważniejszym zadaniem rządu po śmierci Djindjica jest kontynuacja zapoczątkowanej przez niego polityki reform.
W wywiadzie dla katolickiego radia "Domradio" w Kolonii abp Hocevar przypomniał, że region Bałkanów stanowi pomost między Wschodem a Zachodem. Jego zdaniem po zamordowaniu premiera Serbii "znaleźliśmy się w niezwykle delikatnej sytuacji, nie tylko mieszkańcy kraju, ale i cała Europa". - Djindjic reprezentował nadzieje na odnowę całych Bałkanów - powiedział abp Hocevar i dodał: - Był człowiekiem wielkiej siły i mądrości. Djindjić, pierwszy od ponad 50 lat niekomunistyczny i niesocjalistyczny premier Serbii, zmarł w środę 11 marca w szpitalu w wyniku ran postrzałowych odniesionych w zamachu.
Witało ich jako wyzwolicieli ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów.
Trump powiedział w sobotę, że "powinniśmy po prostu oczyścić" palestyńską enklawę.