Od 21 do 24 maja 7 katolickich i 9 prawosławnych teologów obradowało w Rzymie przy drzwiach zamkniętych w budynku Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan na zaproszenie jej przewodniczącego kard. Waltera Kaspera. Papieski prymat jest jednym podstawowych problemów dzielących Kościół katolicki i prawosławny.
Sympozjum miało charakter akademicki, wzięli w nim udział wykładowcy teologii, wydelegowani przez Patriarchat Ekumeniczny w Konstantynopolu, Patriarchaty Antiochii, Serbii i Rumunii oraz Kościoły prawosławne Grecji i Bułgarii. - Zaproszono także przedstawicieli Patriarchatu Moskiewskiego - wyjaśnił ks. Fortino - ale nikt nie przyjechał. Klimat dialogu i relacji osobistych był zdaniem podsekretarza Papieskiej Rady "serdeczny i nacechowany jawnością, co dobrze wróży stosunkom ekumenicznym". "Najcenniejszym osiągnięciem było uściślenie terminologii z zakresu prymatu Piotra, brzemiennej w polemiki, nieporozumienia i przesadę, jakie przyniosła historia" - podkreślił ks. Fortino. Punktem wyjścia do dyskusji stanowił apel Jan Paweł II do Kościołów i wspólnot chrześcijańskich "o znalezienie takiej formy sprawowania prymatu, która nie odrzucając bynajmniej istotnych elementów tej misji, byłaby otwarta na nową sytuację", zawarty w encyklice "Ut unum sint" z 1995 roku. Biorący udział w tym spotkaniu przedstawiciel Bułgarskiego Kościoła Prawosławnego metropolita Widinu Dometian powiedział papieskiej rozgłośni, że "dotyczyło ono kwestii mniej znanych chrześcijanom obu wyznań, a jednocześnie pokazało, że kiedy porusza się zagadnienia związane z historią, okazuje się, że jesteśmy sobie bliżsi".
Oświadczenie w obronie Kizza Beigye podpisało 12 organizacji.
Chodzi o mające się odbyć w kwietniu uroczystości 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego
Na zagrożenia wynikające z takiego rozwoju sytuacji dla Rzymu zwróciła uwagę włoska Agenzia Nova.