Środowiska ortodoksyjnych żydów sprzeciwiają się planowanej na piątek 20 czerwca paradzie gejów i lesbijek w Jerozolimie. W ramach protestów doszło m.in. do zrywania gejowskich flag na ulicach Jerozolimy.
Członkowie skrajnie prawicowego i zdelegalizowanego żydowskiego ruchu "Kach" pozrywali "tęczowe flagi" ruchu gejowskiego, którymi były przyozdobione ulice w centrum żydowskiej części Jerozolimy. Z powodu przesunięcia parady gejów, z ubiegłego piątku na 20 czerwca flagi te, ku oburzeniu religijnej społeczności, powiewały przez cały tydzień, m.in. na głównej ulicy Argon w sercu żydowskiej dzielnicy miasta. Nowy, wybrany zaledwie dwa tygodnie temu, ultraortodoksyjny mer Jerozolimy Uri Lupoliansky, potępił akcję członków ruchu "Kach", dodając, że gejowie i lesbijki mają prawo do przeprowadzenia swojej parady. Zgodę na nią wydały poprzednie władze Jerozolimy. Przedstawiciele religijnej partii Żydów sefardyjskich "Szas" jakkolwiek skrytykowali zerwanie gejowskich flag, to zdecydowanie podkreślili, że parada tego ruchu powinna być zabroniona. - Środowisko gejowsko-lesbijskie jest marginalne i nie powinno być prezentowane publicznie - powiedział deputowany do parlamentu z partii "Szas" Nissim Ze'ew. Dodał on, że parada gejów i lesbijek przynosi szkodę młodemu pokoleniu i jedności społeczeństwa żydowskiego. Baruch Marzel, były lider ruchu "Kach", skrytykował polityków ze środowisk ultra ortodoksyjnych za milczenie i brak zdecydowanego sprzeciwu przeciwko organizacji parady. Uznał, że uderza ona "w świętość Jerozolimy". Przedstawiciel władz miasta oświadczył, że rożne środowiska i ruchy mają prawo do organizacji parad ulicznych po otrzymaniu właściwych zezwoleń. Przedstawiciele Kościołów chrześcijańskich w Jerozolimie nie chcą komentować parady ruchu gejów i lesbijek. Przypominają tylko, że jest ona organizowana przez społeczność żydowską i w zamieszkałej głównie przez nią części Jerozolimy. Parada gejów będzie drugą tego typu imprezą w historii Jerozolimy. Miała się ona odbyć w ubiegły piątek. Przełożono ją jednak, z powodu zamachu terrorystycznego, który miał miejsce dwa dni wcześniej. Wśród 17 zabitych Izraelczyków, znalazła się m.in. członkini ruchu lesbijek.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.