Zakończyła się kontrola statku - kliniki aborcyjnej "Lengenort" w porcie we Władysławowie. Jak poinformował prokurator rejonowy w Pucku na statku znaleziono środki antykoncepcyjne, a także pigułki wczesnoporonne RU 486, potwierdziła się też informacja o uszkodzeniu silnika jednostki.
Niesiołowski powiedział, że organizatorki akcji przypłynięcia do Polski kliniki aborcyjnej z holenderskiej organizacji "Kobiety na Falach" podały, iż właśnie uszkodzenie silnika statku było powodem wpłynięcia "Langenortu" bez zezwolenia kapitanatu do portu we Władysławowie. W tej sytuacji klinice aborcyjnej nie można postawić zarzutu zamiaru dokonywania aborcji, bowiem wedle oficjalnych deklaracji powodem zawinięcia do Władysławowa jest naprawa silnika. Niesiołowski dodał, że znalezione na statku duże ilości środków wczesnoporonnych mogą posiadać na własny użytek i dopóki nie zaczną ich stosować na terenie Polski nie łamią prawa. Statek zawinął do portu we Władysławowie w niedzielę o 14.00. Pomimo licznych kontaktów z mediami polskich feministek i działaczek organizacji "Kobiety na Falach" z Holandii, do tej pory nie podawały one jako powód wpłynięcia do Władysławowa uszkodzenia statku, deklarowały natomiast organizowanie szkoleń z zakresu antykoncepcji i edukacji seksualnej.
"To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru."
"Mamy nowe incydenty w naszym regionie i na Morzu Bałtyckim co tydzień, prawie każdego dnia."
Abp Galbas zaprasza na spotkanie o ochronie życia i zdrowia psychicznego.
Wielu liderów nadal mierzy zaangażowanie przez pryzmat wyników i realizacji celów.
"Chowanie urazy jest jak trzymanie się rozżarzonego węgla z zamiarem rzucenia nim w kogoś innego".
"Weźmiemy na cel tych, którzy (...) ułatwiają obchodzenie sankcji".
Rosja i Białoruś mogą przeprowadzić w Polsce operacje sabotażowe oskarżając Ukrainę.