W ekumenicznej wspólnocie w Taizé trwa szczyt wakacyjny. Na wielkie zróżnicowanie narodowe uczestników spotkań nakłada się różnorodność prezentowanych przez nich tradycji chrześcijańskich.
W ostatnią niedzielę 3 sierpnia mała wioska zamieniła się na kilka godzin w wielki dworzec autobusowy, z którego prawie 100 autokarów rozjechało się we wszystkie strony Europy a ponad 100 autokarów z różnych krajów kontynentu przyjechało. Miejsce 4 tysięcy osób, które spędziły w Taizé cały poprzedni tydzień, zajęło w ten sposób 5 tysięcy nowych uczestników. Najwięcej jest Niemców, bo ponad tysiąc. Jest 500 Włochów i Skandynawów, po trzysta osób z Litwy, Polski, Węgier, Rumunii, Francji i Hiszpanii, 5 grup autokarowych z Rosji, ponad 100-osobowe grupy przybyły także z Portugalii, Anglii, Holandii i Łotwy. Na to wielkie zróżnicowanie narodowe nakłada się różnorodność tradycji chrześcijańskich, reprezentowanych przez uczestników spotkań. W tym tygodniu jedną piątą uczestników stanowią prawosławni. Podobnie było w minionym tygodniu. Z grupami z Moskwy i Sankt-Petersburga, które są teraz w Taizé, przyjechało trzech mnichów z klasztoru w Iwanowie nad Wołgą oraz seminarzyści z tamtejszego seminarium. Rumuni, prawie wszyscy prawosławni, będą w tym tygodniu świętować Przemienienie Pańskie; z nimi także przyjechali duchowni. Są również Serbowie. Podczas codziennej wspólnej modlitwy w Kościele Pojednania stale rozbrzmiewają śpiewy prawosławne. Ekumeniczna wspólnota w Taizé istnieje od 62 lat. Obecnie liczy ona ponad stu braci różnych wyznań, głównie katolików i ewangelików, z 25 narodowości. W sierpniu 1940 roku do burgundzkiej wioski Taizé przybył Roger Schutz, 25-letni protestant, z zamiarem założenia wspólnoty, w której codziennie można by urzeczywistniać pojednanie, na płaszczyźnie zarówno międzyludzkiej, jak i międzywyznaniowej. Dziewięć lat później brat Roger i jego pierwsi współbracia złożyli śluby zakonne, zobowiązujące ich do zachowania celibatu, uznania posługi przeora i do życia we wspólnocie dóbr materialnych i duchowych. Od 40 lat wspólnota udziela gościny młodym ludziom różnych wyznań ze wszystkich kontynentów.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.