Rebelianci z "Armii Oporu Pana" (LRA) zabili katolickiego katechistę. Wiadomość przekazał agencji MISNA proboszcz parafii Kitgum w północnej Ugandzie, ks. Josef Gerner. Katechista Francis Tolit był w grupie dwudziestu osób uprowadzonych przez rebeliantów 1 sierpnia. W rękach tego ugrupowania znajduje się jeszcze dwóch innych nauczycieli religii.
"Do porwań dochodzi tu niemal codziennie. Świadczy to o niepewności, w jakiej żyje ludność cywilna" - wyjaśnił proboszcz Gerner. W miniony weekend w okolicach Kitgum splądrowano wiele wiosek, a dokładna liczba porwanych nie jest jeszcze znana. Od 1988 r. LRA - organizacja założona przez "proroka" - jak zwykł się nazywać Joseph Kony - terroryzuje, otrzymując wsparcie z Sudanu, północne regiony Ugandy. Działania zbrojne organizacji zmierzają do obalenia rządu kraju z jego prezydentem Yoweri Musevenim. Rebelianci rekrutują swoich członków przede wszystkim porywając nieletnich, którzy po okresie intensywnej indoktrynacji zostają partyzantami w jej szeregach. W ostatnim okresie organizacja dokonała już kilku napadów na obiekty kościelne. W czerwcu br. Kony wydał rozkaz wymordowania misjonarzy katolickich. W ponad 22 mln Ugandzie prawie 45 proc. ludności wyznaje katolicyzm.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.