Biskup sosnowiecki Adam Śmigielski wezwał uczestników VII Walnego Zebrania Delegatów Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność", aby nie nadużywali instytucji Kościoła.
Obrady w Sosnowcu poprzedziła Msza św. w bazylice Matki Bożej Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. - Wiemy, czym był związek zawodowy "Solidarność" przed przeszło 20 laty, kiedy powstawał. Wydawało się nam wtedy, że będziemy tworzyć nową Polskę opartą na wierze w Boga, na szacunku do drugiego człowieka i na sprawiedliwości. Dzisiaj widzimy, że nadal istnieje stara mentalność, a ludzie często nie rozumieją, co znaczy słowo "solidarność" - mówił biskup w homilii. Jego zdaniem trzeba poważnie zastanowić się, co zrobić, by - używając porównania ewangelicznego - nie przyszywać tylko łatki naszego chrześcijaństwa do starej mentalności. - Przy okazji różnych wydarzeń, np. wyborów parlamentarnych czy prezydenckich politycy przypominają sobie o Kościele, by "przyszyć sobie tę łatkę" do swoich interesów. A chrześcijaństwo i Chrystus nie jest przecież dodatkiem do naszego życia - podkreślił kaznodzieja. W obradach Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności" wzięło udział kilkuset jej członków. Wśród gości, oprócz biskupa sosnowieckiego, byli m.in. przewodniczący Komisji Krajowej Janusz Śniadek, jego poprzednik Marian Krzaklewski, przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności" Piotr Duda, duszpasterze ludzi pracy: ks. Zygmunt Wróbel i ks. Bernard Czernecki. Obrady trwały jeden dzień.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.