Na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie pochowano poległego w Iraku 44-letniego majora Hieronima Kupczyka. Ceremonii pogrzebowej przewodniczył biskup polowy WP gen. Sławoj Leszek Głódź.
Podczas żałobnej Mszy w kościele garnizonowym pw. św. Wojciecha biskup zwrócił uwagę, że ta śmierć wstrząsnęła Polską, uświadomiła cenę naszego sojuszu i zaangażowania w obronę pokoju, także światowego. Do kościoła garnizonowego przybyły tłumy szczecinian by pożegnać majora Hieronima Kupczyka. Już na godzinę przed Mszą św. kościół był pełen ludzi. Jak mówili, przyszli pożegnać zmarłego i pomodlić się by już żaden żołnierz nie zginął w Iraku. Przed trumną zaciągnięto wartę honorową. Do kościoła przyszli poza rodziną i dowódcami 12 Dywizji, znajomi żołnierza. Większość stanowili jednak ludzie, którzy majora Kupczyka nie znali. "Żegnamy Ciebie Panie Pułkowniku w starym żołnierskim pożegnaniu. Śpij Kolego w ciemnym grobie, niech się Tobie śni Ojczyzna i Rodzina" - powiedział biskup. Mówiąc do tłumów zebranych w kościele garnizonowym biskup podkreślił, że śmierć oficera stała się "umocnieniem" dla żołnierzy i przesłaniem dla ich dalszej służby. Biskup polowy nawiązał w swoim kazaniu do faktu, że uroczystości pogrzebowe podpułkownika Kupczyka odbywają się w wigilię Święta Niepodległości. "Ta śmierć ma także ma wymiar niepodległościowy" - podkreślił. Decyzją obecnego na uroczystościach pogrzebowych prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego mjr Hieronim Kupczyk został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu odrodzenia Polski, a decyzją ministra obrony narodowej - awansowany do rangi podpułkownika - poinformowano tuż przed rozpoczęciem żałobnej Mszy świętej. Rozpoczynając Mszę św. biskup polowy powiedział, że poleca duszę poległego oficera Bogu Miłosiernemu, a modlitwę kieruje też do najbliższych podpułkownika. Wojskowa Orkiestra odegrała hymn Polski. Po Mszy kondukt żałobny wraz z kompanią honorową WP przeszedł spod bramy głównej cmentarza do miejsca pochówku kwater wojskowych. Major spoczął w mogile obok pomnika "Tym, którzy nie powrócili z morza". 44-letni major Hieronim Kupczyk zginął w Iraku w czwartek 6 listopada, wskutek rany odniesionej po ataku nieznanych sprawców na polski konwój. Śmiertelny postrzał ugodził polskiego oficera w szyję i uszkodził splot nerwów. Major Kupczyk to pierwszy polski żołnierz, który poniósł śmierć podczas misji pokojowej w Iraku. Kupczyk był w Iraku od sierpnia, pojechał tam z pierwszą zmianą żołnierzy z polskiego kontyngentu. Przedtem służył w 12. Dywizji Zmechanizowanej w Szczecinie.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.