Aleksy II: - Nie chcielibyśmy, aby ewentualna wizyta Papieża w Rosji, jeśli kiedykolwiek do niej dojdzie, przebiegała według "scenariusza ukraińskiego", gdy przybył on na Ukrainę w czerwcu 2001 wbrew stanowisku miejscowego Kościoła prawosławnego.
Opinię taką patriarcha moskiewski i Wszechrusi wyraził w wywiadzie dla stołecznego dziennika "Gazieta" z 26 grudnia. Patriarcha oświadczył, że Rosyjski Kościół Prawosławny (RKP) nigdy nie odrzucał "pryncypialnej możliwości wizyty Papieża w Rosji". Przypomniał, że w 1997 r. przygotowywano spotkanie Papieża z patriarchą w Austrii, "ale w ostatniej chwili przedstawiciele Watykanu usunęli z projektu uzgodnionych wcześniej wspólnych dokumentów punkty dotyczące prozelityzmu i konfliktu między grekokatolikami a prawosławnymi na Ukrainie Zachodniej". Dlatego też "wydarzenie, które miało otworzyć nową kartę w stosunkach wzajemnych między RKP a Kościołem rzymskokatolickim nie odbyło się" - dodał zwierzchnik rosyjskiego prawosławia. Powtórzył znane już zarzuty, wysuwane przez Patriarchat Moskiewski, iż do jego spotkania z Papieżem może dojść tylko po przezwyciężeniu problemów, "zaciemniających stosunki między obu Kościołami". Wymienił wśród nich "misyjną działalność duchowieństwa katolickiego wśród ludności od pokoleń prawosławnej w Rosji i w krajach WNP oraz politykę prześladowania prawosławnych, prowadzoną przez grekokatolików ukraińskich". Sprzeciwiając się "ukraińskiemu scenariuszowi" ewentualnej wizyty Ojca Świętego w Rosji, zwierzchnik RKP przypomniał, że Papież przybył na Ukrainę wbrew wyraźnemu stanowisku miejscowego Kościoła prawosławnego [pozostającego w jurysdykcji Patriarchatu Moskiewskiego - KAI], który uważał, że wizyta taka jest przedwczesna w warunkach nie zaleczonych jeszcze problemów międzywyznaniowych. Zdaniem patriarchy, przyjazd Papieża na Ukrainę, wbrew optymistycznym oczekiwaniom niektórych środowisk w tym kraju, nie pomógł w rozwiązaniu wszystkich istniejących tam trudności politycznych, gospodarczych, a zwłaszcza religijnych. Z tego ostatniego punktu widzenia sytuacja się nawet pogorszyła, gdyż miejscowi grekokatolicy, poczuwszy poparcie papieskie, jeszcze bardziej nasilili swą ekspansję na tradycyjnie prawosławne Wschód i Południe Ukrainy - podkreślił patriarcha. Dodał, że "na razie, ku naszemu głębokiemu ubolewaniu, nie ma podstaw do mówienia o zmianie stanowiska Watykanu i jakichkolwiek korzystnych zmianach w dialogu katolicko-prawosławnym". W odpowiedzi na pytanie, dotyczące kontaktów z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym za Granicą, Aleksy II zapowiedział, że oba Kościoły będą wspólnie poszukiwać dróg zbliżenia, a dialog między nimi dopiero się rozpoczyna. Zauważył, że obie strony gotowe są przyznać się do popełnionych przez siebie błędów i z szacunkiem odnosić się do tych realiów, jakie ukształtowały się w ciągu dziesięcioleci. Patriarcha przypomniał, że w listopadzie br. uzgodniono utworzenie specjalnych komisji obu Kościołów dla dokładnego zbadania sposobów przezwyciężenia konkretnych problemów; komisje te powinny wkrótce rozpocząć pracę. Zwierzchnik RKP wypowiedział się też stanowczo przeciw planowanemu w Rosji opodatkowaniu instytucji kościelnych na takich samych zasadach jak te, które obowiązują organizacje gospodarcze i komercyjne.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.