Ksiądz w programie "Wielki Brat"? - To niebywałe, żart nie do przyjęcia, to wyzwanie dla Kościoła. Udział księdza w takim programie byłby obrazą, poważną raną zadaną uczuciom chrześcijańskim - uważa kard. Ersilio Tonini.
W ten sposób emerytowany arcybiskup Rawenny zareagował na wiadomość, że w rozpoczynającym się 22 stycznia kolejnym wydaniu telewizyjnego programu "Wielki Brat" ma wystąpić ksiądz. To niedorzeczne, zdawałoby się pytanie: czy ksiądz weźmie udział w kolejnej edycji "Grande Fratello" zadają sobie szefowie komercyjnego kanału telewizyjnego Canale 5, będącego własnością premiera Silvio Berlusconiego oraz autorzy kontrowersyjnego programu i widzowie. Jak wiadomo, jego uczestnicy zostają zamknięci w domu na trzy miesiące, a każdy ich ruch śledzą dziesiątki kamer. Dyrektor stacji Giovanni Modina potwierdził, że do najbliższego wydania "Wielkiego Brata" za 2 tygodnie zgłosił się ksiądz. - Jesteśmy zaszokowani i zakłopotani, ale także bardzo zaciekawieni - dodał. O kandydacie wiadomo tylko tyle, że ma 30-40 lat, pochodzi z południa Włoch i jest już po rozmowie wstępnej z twórcami "reality show". Na dyrektorze Modinie kapłan zrobił wrażenie osoby zdecydowanej, poważnej, która nie szuka popularności. Na wiadomość o tym zareagował natychmiast kard. Tonini. Ostro sprzeciwiając się takiej możliwości wyraził jednocześnie przekonanie, że sprawą tą powinien zająć się biskup, który jest zwierzchnikiem kandydata. Ostateczną decyzję w sprawie ewentualnego dopuszczenia przedstawiciela kleru do programu szefowie Canale 5 podejmą w najbliższych dniach. Przyznają, że ksiądz może otrzymać zakaz udziału w audycji, wzbudzającej we Włoszech olbrzymie emocje i oglądanej przez miliony widzów.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.