Ambasador Polski w Wiedniu, prof. Irena Lipowicz, po raz kolejny przypomniała, że chrześcijańskie korzenie Europy powinny zostać uwzględnione w przyszłym Traktacie Konstytucyjnym Unii Europejskiej.
- Ważne jest, aby wiedzieć, skąd się pochodzi, bo może nikt tego nie powiedzieć - podkreśliła ambasador Lipowicz w audycji nadanej przez największą austriacką stację radiową ORF. Historia Europy jest nieodłącznie związana z chrześcijaństwem - stwierdziła ambasador RP. Dodała, że nie uznaje tego tylko ten, kto ma kłopoty z własną tożsamością. - Dziwię się, gdy ktoś, kto urodził się w Maria Enzersdorf, chodził do szkoły w St. Florian, spędza urlopy w St. Gilgen i na powitanie mówi "Grüß Gott" (odp.: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus), mimo to pyta o chrześcijańskie korzenie Europy - powiedziała. Jednocześnie ambasador Lipowicz przypomniała, że strona polska zawsze jednoznacznie twierdziła, iż nie ma nic przeciwko zawarciu w preambule Traktatu Konstytucyjnego elementów judaizmu i islamu. - Uważamy, że byłoby to właściwe - stwierdziła. Krytycznie odniosła się do "wiarygodności kapitalizmu", wyjaśniając, że symbolem tego są banki, centra handlowe i sportowe. Nacechowana agnostycyzmem Europa stanowi jedyny wyjątek na świecie, który w większości jest religijny. Dodała, że nie chce być zbytnią pesymistką i ufa, że również na naszym kontynencie będzie rosła religijność jego mieszkańców.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.