Grupa prawosławnych z Sankt-Petersburga wystąpiła do gubernatora miasta Walentyny Matwijenko z inicjatywą rozpisania referendum w sprawie zakazu agresywnej reklamy o treściach seksualnych.
"Proszę popatrzeć na nasze miasto: ulice, środki komunikacji miejskiej, metro, kioski zanieczyszczone są amoralną reklamą, na którą codziennie spoglądają dzieci. W jeszcze bardziej prowokacyjnych formach agresja i seks prezentowane są w telewizji. Takie negatywne przejawy wątpliwej jakości kultury masowej powodują wzrost przestępczości, agresywności, narkomanii wśród młodzieży, a u osób starszego pokolenia wywołują depresje. Powinno zrobić się wszystko, co od nas zależy, dla ratowania młodzieży przed moralnym upadkiem i utratą duchowych wartości" - piszą prawosławni w liście otwartym do Walentyny Matwijenko. List podpisali między innymi: prezes miejskiego Oddziału Związku Pisarzy Rosyjskich Iwan Sabilo, prezes Rady Zgromadzenia Inteligencji Prawosławnej Aleksander Szwecikow i inne znane osobistości Sankt-Petersburga. Gubernator Sankt-Petersburga może samodzielnie podjąć decyzję o zakazie reklamy bez uciekania się do referendum, tym bardziej, że według ostatniego sondażu 80 proc. mieszkańców miasta jest przeciwna reklamie zawierającej treści agresywne i seksualne, pokazywanej na ulicach i w mass mediach.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.