Trzy gabinety - poradnictwa rodzinnego, dla osób uzależnionych oraz dla zagubionych duchowo - działają od roku w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach. W tym czasie psycholodzy, terapeuci oraz siostry zakonne i kapłani udzielili w nich 1200 porad.
W najbliższym czasie powstanie gabinet dla bezrobotnych i ich rodzin. Poradnia jest odpowiedzią na apel Ojca Świętego o nową wyobraźnię miłosierdzia. To zadanie, które dotyczy nie tylko pracujących tu sióstr i kapłanów, ale także wolontariuszy i psychologów. Działa w Łagiewnikach od kwietnia 2003 roku w Domu Duszpasterskim. Jest otwarta dla osób uzależnionych, rodzin i wszystkich potrzebujących pomocy duchowej i moralnej. W poradni pracuje wielu specjalistów: psychologowie, terapeuci, prawnicy, kapłani i siostry ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia. Poradnia dla osób uzależnionych i ich rodzin powstała, by w pierwszym kontakcie z człowiekiem potrzebującym pomocy psycholog czy terapeuta mógł rozpoznać źródło uzależnienia i skierować do właściwej placówki, gdzie zarówno człowiek owładnięty nałogiem, jak i jego rodzina, odzyskają równowagę, wyzwolenie i harmonię. Do Łagiewnik tacy ludzie trafiają bardzo często. Księga próśb i podziękowań wyłożona w klasztornej kaplicy pełna jest zapisków osób, które nie potrafią o własnych siłach wyrwać się z nałogów. To także dramatyczny opis zmagań rodziny. W sanktuarium Miłosierdzia Bożego o trzeźwość dla swoich mężczyzn modlą się matki, żony, siostry, córki. Jednak współczesne nałogi to nie tylko alkohol - to także narkomania, seks, komputery, gry hazardowe, przemoc, sekty. W leczeniu wszelkich uzależnień bardzo ważna jest pomoc Pana Boga. Mówi się o sile wyższej, jakkolwiek by była pojmowana. Oparcie na tej sile jest punktem wyjścia z uzależnienia i współuzależnienia. To dlatego poradnia w sanktuarium Miłosierdzia Bożego różni się od innych. W Łagiewnikach szukają pomocy nie tylko ci, którzy pragną się wyrwać z niewoli nałogów. Ludzkich bied i potrzeb jest dziś o wiele więcej. - Do Łagiewnik przyjeżdżają ludzie, którzy doświadczają szczególnych dotknięć Bożego Miłosierdzia. Ktoś już leży i wydaje się, że nie ma dla niego pomocy a jednak otrzymuje pomoc podźwignięcia się ze zła - mówi s. Agnieszka ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, dyżurująca w poradni dla poszukujących i zagubionych duchowo. Tu na co dzień doświadcza, że dla Boga nie ma nic niemożliwego, bo tam, gdzie ludzkie siły zawodzą, Miłosierdzie Boże dźwiga z niewyobrażalnych nawet nawarstwień zła. - Dlatego to "Jezu, ufam Tobie" jest tak ważne. Dla Boga nie liczy się to, że jestem grzesznikiem, bo przecież wszyscy nimi jesteśmy. Ważne, czy Mu ufam. Jeżeli tak - wszystko jest do naprawienia - podkreśla siostra. W poradni życia rodzinnego pracują psychologowie, psychiatrzy i duszpasterze, którzy zajmują się pomocą psychologiczną młodzieży i rodzinie, uzdrawianiem relacji między małżonkami, rodzicami a dziećmi, narzeczonymi. Niezwykłość polega właśnie na tym, że ufa się nie tylko klasycznym narzędziom psychologicznym. W poradni życia rodzinnego udziela się także informacji na temat obrony życia dziecka poczętego i duchowej adopcji. Gabinety działają w weekendy (piątek, sobota, niedziela), ale ze względu na duże zainteresowanie tą formą pomocy wśród pielgrzymów w najbliższym czasie będą funkcjonowały również w dni powszednie. Specjaliści pracujący w poradni udzielają doraźnej pomocy i informacji, gdzie pielgrzym może uzyskać długofalową opiekę. Gabinety nie są nastawione na terapię, która wymaga długotrwałego podejścia. Poradnia nie może służyć długofalowej pracy terapeutycznej, gdyż trafiają tu ludzie z całej Polski i nie sposób im tego zapewnić. W ciągu ostatnich 12 miesięcy w poradni udzielono ponad 1200 porad. Najwięcej osób zgłosiło się po pomoc duchową (500), 420 porad udzielono w Katolickiej Poradni Życia Rodzinnego, a 300 osób skorzystało z pomocy dla uzależnionych. W najbliższym czasie przewiduje się rozszerzenie działalności poradni o pomoc osobom bezrobotnym i ich rodzinom.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.