Rezydencja arcybiskupa Bostonu, wystawiona na sprzedaż w grudniu ub.r., przejdzie w ręce katolickiego Kolegium Bostońskiego. Sprzedaż rezydencji jest pierwszym krokiem na rzecz uzyskania pieniędzy na pokrycie kosztów odszkodowań dla ofiar księży-pedofilów z tej archidiecezji.
Cenę nieruchomości, na którą - jak podaje francuska agencja AFP - składa się "imponujący pałac w stylu włoskim i zajmujący ponad 17 ha park w centrum miasta", ustalono na 99,4 mln dol. Metropolita Bostonu abp Sean O'Malley zapowiedział, że pragnie, by źródło, z jakiego czerpać się będzie pieniądze na odszkodowania, było jawne i aby w żadnym wypadku nie pochodziły one ze składek wiernych. "Jestem niezmiernie rad, że tak szybko udało nam się dojść do porozumienia w tej sprawie i że posiadłość, która była siedzibą biskupów od 75 lat, pozostanie w rękach wspólnoty katolickiej" - powiedział arcybiskup. Łączna suma, jaką kuria bostońska ma zapłacić 542 ofiarom nadużyć seksualnych, które dowiedziono w procesach sądowych 162 księżom archidiecezji (w latach 1950-2003), wynosi 90 mln dol. Według tamtejszej kurii, ofiarami nadużyć padło 815 dzieci.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.