Wyrok w sprawie Lwa Rywina oznacza, że sąd uznał go za niezrównoważonego psychicznie, co jest po prostu niepoważne - powiedział KAI abp Józef Życiński. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Lwa Rywina na 2,5 roku więzienia i 100 tys. zł grzywny oskarżając go za oszustwo, nie zaś - jak wnioskował prokurator - za płatną protekcję.
Metropolita lubelski zastrzegł, że nie chce zastępować wymiaru sprawiedliwości, ani ferować wyroków w sprawach, których pełnej dokumentacji nie zna. Uważa jednak, że, aby wyrok w sprawie Rywina mógł być przekonujący, trzeba założyć, że Lew Rywin, jest niezrównoważoną psychicznie. "Z wyroku tego wynika, że pan Rywin przyszedł żądaniem łapówki w wysokości 17,5 mln dolarów nie dysponując żadną możliwością załatwienia ustawy, co obiecywał. Tego typu propozycję mogłaby stawiać tylko osoba cierpiąca na zaburzenia psychiczne" - stwierdził arcybiskup. Zdumiewa go dlaczego sąd nie zastanowił się jakie konsekwencje ma jego wyrok. Abp Życiński uważa, że dla społeczeństwa znacznie bardziej przekonywujące są wyniki śledztwa, których odkrycie stało się możliwe dzięki postawie części członków sejmowej Komisji Śledczej. "Smutny znak czasów widzę w tym, że wymiar sprawiedliwości musi być w Polsce zastępowany przez tych posłów, którzy autentycznie starają się szukać prawdy niezależnie od układów politycznych" - podsumował metropolita lubelski.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.