Około 3 tys. osób wzięło udział w III ogólnopolskiej pielgrzymce kierowców na Jasną Górę. W spotkaniu, zorganizowanym 8 maja, uczestniczył rajdowiec Krzysztof Hołowczyc, który w sanktuarium poświęcił swój samochód rajdowy. Złożył także wotum dla Matki Bożej - Puchar Mistrzostw Europy, zdobyty w 1997 roku podczas Rajdu Cypru.
Od rana w sali o. Kordeckiego można było oglądać wystawę "Bądź bezpiecznym kierowcą". Prezentowane były rysunki Andrzeja Mleczko wraz z radami i ostrzeżeniami Krzysztofa Hołowczyca. Sam rajdowiec w czasie pielgrzymki rozdawał specjalne karty ze św. Krzysztofem i modlitwą kierowcy. Doroczną pielgrzymkę kierowców zorganizowała MIVA Polska, która zbiera fundusze przeznaczone na środki transportu dla misjonarzy. Spotkanie odbywało się pod hasłem "Powoli, bezpiecznie do celu". Zdaniem ks. Mariana Midury, dyrektora MIVA Polska trzeba bezwzględnie uważać na drodze, zapomnieć o kłótni w biurze, nie pozwolić się wyprowadzić z równowagi. "Kierowcy zbyt rzadko się uśmiechają" - dodaje ks. Midura. "Może życzliwość to jakiś sposób, aby i wypadków było mniej" - zastanawia się dyrektor MIVA Polska. W czasie Mszy św. Krzysztof Hołowczyc złożył Matce Bożej wotum - Puchar Mistrza Europy, który zdobył podczas Rajdu Cypru w 1997 roku. Rajdowiec odczytał także specjalny apel do kierowców. Przypomniał, że przyczyną wielu wypadków jest także agresja prowadzących pojazdy. "Spróbujmy ten stan zmienić. Powiedzmy stop agresji" - mówił z naciskiem Hołowczyc. Jego zdaniem wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za bezpieczeństwo na naszych drogach. "Apeluję o kulturalną, ostrożna i bezpieczną jazdę. Jazdę wyłącznie na trzeźwo" - prosił rajdowiec. W czasie pielgrzymki poświęcono również samochody uczestników jasnogórskiego spotkania. Pierwszym z poświęconych samochodów pojazdów był najnowszy samochód rajdowy Krzysztofa Hołowczyca. Następnie "Hołek", m.in. wraz z o. Nikodemem Kilnarem, paulinem, przejechali na Jasnogórski parking, gdzie poświecono pozostałe samochody. Szczególnym momentem pielgrzymki była Droga krzyżowa, sprawowana na jasnogórskich wałach. Modlono się bowiem w intencji wszystkich ofiar wypadków samochodowych. Każdego roku w Polsce ginie 6 tys. osób, a kilkadziesiąt tysięcy zostaje rannych. Uczestnicy nieśli świece, które upamiętniały śmiertelne ofiary "polskich dróg". Krzysztof Hołowczyc niósł świecę za swojego kolegę, Janusz Kuliga, który zginął w tym roku. W jasnogórskim spotkaniu uczestniczyli także przedstawiciele Komendy Głównej Policji oraz misjonarze, którzy otrzymali od MIVY różne środki transportu.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.