Nigdy nie żałowałem i nikt z moich kolegów nie żałował służby w Gwardii Szwajcarskiej - powiedział KAI 22-letni obecnie Dominik Landert, Polak urodzony w Szwajcarii, który w latach 2001-03 z halabardą w dłoni strzegł bezpieczeństwa Ojca Świętego.
Był on jednym z uczestników spotkania Jana Pawła II z członkami Stowarzyszenia Byłych Gwardzistów Szwajcarskich. Stanowiło ono ostatni punkt pielgrzymki Papieża do Szwajcarii, 6 czerwca w Bernie. Dominik, wychowany - jak podkreśla - w duchu polskim i katolickim, obecnie student Politechniki w Zurychu, trafił do Gwardii w sposób nietypowy. Na ogół wstępują do niej ci młodzi Szwajcarzy, którzy mają tam znajomych albo kogoś z rodziny. Tymczasem Dominik urodził się w kantonie zuryskim, gdzie jest mało katolików i rzadko który młody mężczyzna stamtąd trafia na służbę do Papieża. Kiedy uczestniczył w Jubileuszu Rodzin w 2000 r. w Watykanie, wśród pielgrzymów znalazł się ex-gwardzista, który oprowadzał chętnych po koszarach. Wówczas to Landert, po rozmowie z gwardzistami, podjął decyzję o podjęciu służby dla Papieża. Uważał ją za wielkie wyróżnienie i bardzo miło ją wspomina. Dominik uważa, iż służba w Gwardii papieskiej jest podobna do służby w wojsku. Gwardia ma bowiem za zadanie pilnowanie porządku i ochronę Papieża. To ostatnie zadanie może pozostawiać wiele do życzenia, gdyż Ojciec Święty nie chce przy sobie uzbrojonych funkcjonariuszy. Dlatego pistolety noszą tylko podoficerowie, a reszta gwardzistów do obrony ma sztylet i spray z gazem. W rozmowie z KAI Dominik Landert zaprzeczył, jakoby stroje, noszone do dzisiaj przez gwardzistów, zaprojektował Michał Anioł. W rzeczywistości sto lat temu jeden z gwardzistów, który był krawcem, zmienił brzydkie naówczas stroje, na te, które możemy obecnie podziwiać. Polski były gwardzista nie miał okazji osobiście spotkać się z Ojcem Świętym.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.