Żadna przeszkoda nie powinna nas zatrzymywać na drodze ku jedności, którą razem pragniemy osiągnąć. Z takim apelem wystąpił do wszystkich chrześcijan Jan Paweł II w kazaniu podczas mszy św., której przewodniczył 29 czerwca na Placu św. Piotra w Watykanie z okazji uroczystości świętych Apostołów Piotra i Pawła. Homilię wygłosił także patriarcha ekumeniczny Konstantynopola Bartłomiej I.
Żadna przeszkoda nie powinna nas zatrzymywać na drodze ku jedności, którą razem pragniemy osiągnąć. Z takim apelem wystąpił do wszystkich chrześcijan Jan Paweł II w kazaniu podczas mszy św., której przewodniczył 29 czerwca na Placu św. Piotra w Watykanie z okazji uroczystości świętych Apostołów Piotra i Pawła. Podczas liturgii eucharystycznej w obecności kilkudziesięciu tysięcy wiernych z całego świata homilię wygłosił także patriarcha ekumeniczny Konstantynopola Bartłomiej I. W trakcie mszy Papież wręczył nowe paliusze 44 arcybiskupom metropolitom mianowanym w ostatnich dwunastu miesiącach. Nawiązując do Piotrowego wyznania wiary: "Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego" (Mt 16, 16), Ojciec Święty podkreślił, że potwierdza ono "niezawodny fundament naszej drogi ku pełnej komunii". Chrystus jest bowiem punktem wyjścia do wszelkich działań na rzecz jedności Jego uczniów. Nie jest ona "jakąś niewyraźną relacją dobrego sąsiedztwa, ale nierozerwalną więzią wiary teologalnej, przez którą jesteśmy przeznaczeni nie do podziału, ale do wspólnoty" - stwierdził Papież. Zaznaczył, że rozbicie tej jedności w ciągu wieków budzi dzisiaj wielki ból wśród chrześcijan, toteż obecne spotkanie obu hierarchów w Watykanie "nie jest tylko gestem uprzejmości, ale stanowi odpowiedź na wezwanie Pana do jedności". Dziękując swemu gościowi za przybycie i udział w liturgii, przypomniał, że następuje to w 40. rocznicę pierwszego spotkania biskupów Rzymu i Konstantynopola w styczniu 1964 w Jerozolimie. Obecne spotkanie potwierdza ducha miłości, z jakim wyszli sobie naprzeciw tamci dwaj szczególni pielgrzymi "i uściskali się po raz pierwszy właśnie w tym miejscu, gdzie narodził się Kościół" - dodał mówca. Podkreślił, że nie może to być jedynie wspomnienie, ale ma być wyzwaniem dla dzisiejszych chrześcijan, a spotkanie to wskazuje drogę wzajemnego otwierania się na siebie i pojednania, drogę niełatwą i pełną przeszkód. Ów wzruszający gest naszych poprzedników w Jerozolimie dodaje sił "do pokonania wszelkich nieporozumień i trudności, aby poświęcać się nieustannie temu zaangażowaniu na rzecz jedności" - zaznaczył Papież. Zapewnił także, iż Kościół Rzymu kroczy mocno i szczerze drogą pojednania i życzył, aby wszyscy chrześcijanie przyczynili się do nadejścia dnia wypełnienia pragnienia Pana: "Aby wszyscy stanowili jedno". "Oby sumienie nam nie wypominało, że zaniedbaliśmy kroki, że pominęliśmy możliwości i że nie wykorzystaliśmy wszystkich dróg!" - przestrzegł kaznodzieja. Przypomniał, że chociaż "jedność, której szukamy, jest przede wszystkim darem Boga", to jednak przyspieszenie wypełnienia tego zadania zależy od każdego wiernego, od jego modlitwy i nawrócenia do Chrystusa. Ojciec Święty wyznał, że na tej drodze zawsze kierował się, "niczym niezawodną busolą", nauczaniem Soboru Watykańskiego II, a jego encyklika "Ut unum sint", która ukazała się na kilka tygodni przed wizytą Bartłomieja I w Rzymie w 1995, jest w istocie potwierdzeniem soborowego Dekretu o ekumenizmie, ogłoszonego dokładnie 40 lat temu. Papież po raz kolejny zapewnił, że zaangażowanie Kościoła katolickiego na rzecz jedności jest nieodwracalne.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.