Jan Paweł II wyraził wdzięczność Bogu za wizytę w Watykanie patriarchy Konstantynopola Bartłomieja I. - Żadne trudności nie zatrzymają nas na drodze pojednania. Będziemy szli naprzód z nadzieją wspierani przez Apostołów, macierzyńską opiekę Maryi i Matki Chrystusa - mówił przed modlitwą Anioł Pański.
Papież zwrócił też uwagę, że w trakcie spotkania z patriarchą ekumenicznym wyrazili przekonanie, iż "kontynent europejski nie może nigdy zapomnieć o swoich chrześcijańskich korzeniach". Swoje rozważania Ojciec Święty w całości poświęcił tej zakończonej przed kilkoma dniami wizycie w Watykanie ekumenicznego patriarchy Konstantynopola. Przypomniał, że przypadła ona w 40. rocznicę spotkania Pawła VI z patriarchą Athenagorasem I w Jerozolimie. Jan Paweł II powiedział też, że na zakończenie wizyty patriarchy Bartłomieja I z okazji uroczystości świętych Piotra i Pawła, podpisał z patriarchą wspólną deklarację zobowiązującą katolików i prawosławnych zadanie służby na rzecz pełnej jedności chrześcijan. - Uznając poczynione dotychczas pozytywne kroki, ale nie zapominając o istniejących jeszcze przeszkodach, ponownie wyraziliśmy wolę kontynuowania, co więcej, wzmocnienia dialogu ekumenicznego tak na płaszczyźnie relacji braterskich, jak i poszukiwań doktrynalnych - powiedział Jan Paweł II. Podkreślił, że w duchu prawdy można było podjąć "niektóre problemy i ostatnie nieporozumienia", dając konkretny znak, w jaki sposób mogą i powinni zawsze współpracować ze sobą chrześcijanie, także w obliczu istniejących jeszcze podziałów i konfliktów. - To jest wymowny sposób głoszenia Ewangelii pokoju wobec świata, który - niestety - ciągle odczuwa brak równowagi i przemoc - mówił Papież. Zwrócił też uwagę, że zarówno on sam jak i patriarcha są zgodni, że katolicy i prawosławni są powołani do podejmowania wspólnych wysiłków, aby kontynent europejski nie zapomniał o swoich chrześcijańskich korzeniach. - Jedynie w ten sposób Europa będzie w pełni zdolna odegrać swoją rolę w dialogu pomiędzy cywilizacjami oraz w promocji globalnej sprawiedliwości, solidarności i zachowania środowiska naturalnego - podkreślił Ojciec Święty. Papież zapowiedział, że przyjmując zaproszenie biskupa Aosty, 5 lipca udaje się na kilkudniowy wypoczynek w Dolinie Aosty. Życzył wszystkim urlopowiczom pogodnego wypoczynku. Tym, którzy "z różnych powodów nie mogą poświęcić czasu na własne i prawdziwe wakacje" życzył, aby każdy mógł skorzystać z koniecznej przerwy w pracy zawodowej. Tradycyjnie też Papież pozdrowił pielgrzymów z Polski: z Pniew - dzieci z placówki opiekuńczo-wychowawczej sióstr urszulanek szarych, pielgrzymkę międzyparafialną z Jaworowa, Marszałków i Ostrzeszowa, młodzież z parafii św. Krzyża, grupę katechetów i pedagogów z archidiecezji przemyskiej oraz pielgrzymów indywidualnych. Pozdrawiając wszystkich obecnych na wspólnej modlitwie pielgrzymów w sposób szczególny Papież wymienił licznie zgromadzoną młodzież, członków wolontariatru Pro Loco, uczestniczącą w kongresie krajowym w Rzymie. Swoje pozdrowienia skierował także do członków stowarzyszenia "Easy Rider", przybyłych na plac św. Piotra swymi samochodami Ferrari różnego typu. Stowarzyszenie to uczestniczy w ostatnim etapie dwudniowego zlotu samochodów Ferrari, organizowanego przez prowincję rzymską i miasteczko Frascati. "Buon viaggio" [dobrej podróży] skandowali zebrani na placu św. Piotra. Również na licznych transparentach pielgrzymi życzyli Papieżowi dobrych wakacji. W czasie wypoczynku w Alpach, który potrwa do 17 lipca, nie będą się odbywały audiencje, Papież nie będzie też przyjmował żadnych oficjalnych gości. W najbliższą niedzielę 11 lipca Jan Paweł II zamierza odmówić modlitwę maryjną z wiernymi w miejscu swego wypoczynku. Na pozostały czas wakacji Jan Paweł II wyjedzie z Doliny Aosty do swej letniej rezydencji w Castel Gandolfo w górach Albano, gdzie pozostanie prawdopodobnie do połowy września.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.