Śliczny Chrystus w bizantyjskim stylu

W sobotę 24 lipca odbędzie się poświęcenie dzieła. Ikonostas z obrazami Władysława Rossowskiego, namalowanymi według szkiców Jana Matejki, został wykonany w 1896 roku. Jego dziełem był "śliczny Chrystus w bizantyjskim stylu, Apostołowie, wreszcie Zwiastowanie Najświętszej Panny Maryi i (...) różne rysunki świętych", jak pisał sekretarz słynnego malarza Marian Gorzkowski. W roku 1947 świątynia została oddana saletynom a ikonostas został zdemontowany. Obrazy trafiły do Domu Jana Matejki, ale marmurowa konstrukcja zaginęła. Kiedy kościół został zwrócony grekokatolikom, rozpoczęły się, trwające trzy lata, prace przy rekonstrukcji dzieła. Oparto je na zachowanym projekcie Tadeusza Stryjeńskiego oraz archiwalnych zdjęciach ikonostasu. - Dawniej był on marmurowy; my odtworzyliśmy go w drewnie, które przez marmoryzację imituje kamień - tłumaczy konserwator Piotr Białko. Zachowały się obrazy wykonane w pracowni Matejki. Konserwatorzy musieli jedynie odtworzyć zaginiony wizerunek jednego z proroków, małe obrazy w bocznych drzwiach, tzw. diakońskich oraz środkowych - królewskich. Renowacji poddano także scenę na szczycie konstrukcji, przedstawiającą ukrzyżowanego Chrystusa wraz Matką Bożą i św. Janem. To nie koniec prac renowacyjnych w cerkwi. Renowacji wymaga polichromia, której fragmenty odkryto podczas badań konserwatorskich. Kościół św. Norberta został zbudowany w XVII wieku dla sióstr norbertanek. W XIX wieku stał się własnością grekokatolików. W 1896 roku w świątyni ustawiono ikonostas, wykonany według projektu Tadeusza Stryjeńskiego, z obrazami malowanymi przez Władysława Rossowskiego według szkiców Jana Matejki. W czasach międzywojennych aranżacji świątyni dopełniła barwna polichromia. Po wojnie kościołem opiekowali się saletyni, ale w 1998 r. ponownie wrócili do niego grekokatolicy, którzy dziś mają tu swoją parafię.