Klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości spotka się dzisiaj z Janem Pawłem II na specjalnym spotkaniu po audiencji generalnej. Podczas spotkania Ojcu Świętemu wręczony zostanie specjalny, oprawiony w skórę egzemplarz sejmowej uchwały o ustanowieniu Narodowego Dnia Życia - informuje Życie.
Gazeta napisała: - Jedziemy do papieża po błogosławieństwo. Nie oczekujemy niczego więcej. W spotkaniu weźmie udział cały klub, a nie jak to było w przypadku Platformy, dziesięcioosobowa delegacja - relacjonował podekscytowany rzecznik klubu parlamentarnego PiS Konrad Ciesiołkiewicz. - Takie wizyty parlamentarzystów, poza przeżyciem duchowym, służą przede wszystkim celom wyborczym - twierdzi prof. Marek Bankowicz, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jego zdaniem, nie mówi się o tym oficjalnie, ponieważ jest to cel ukryty. - Wśród polityków istnieje przekonanie, iż pokazanie się w towarzystwie papieża przekłada się bezpośrednio na wzrost poparcia u wyborców - dodaje profesor. PiS jest drugim klubem parlamentarnym, który "pielgrzymuje" do Watykanu. - O wyjeździe zdecydowaliśmy niedawno. Mieliśmy wcześniej umówiony termin spotkania z papieżem, ale musieliśmy z niego zrezygnować. Było to w trakcie tworzenia rządu Marka Belki, więc stwierdziliśmy, że sytuacja wymaga naszej obecności w kraju - powiedział nam Ciesiołkiewicz. W kwietniu Ojca Świętego odwiedzili posłowie Platformy Obywatelskiej. Zarzucano im potem, że ich nieobecność na sejmowym posiedzeniu pozwoliła Józefowi Oleksemu na objęcie stanowiska marszałka Sejmu. Poseł Platformy Bronisław Komorowski twierdzi, że ta wizyta była dla niego i jego klubowych kolegów wielkim przeżyciem religijnym. - Nie było w niej żadnych ukrytych celów politycznych, chociaż niektórzy zarzucają nam, że chcieliśmy "poopalać się w promieniach Ojca Świętego", by coś zyskać - powiedział nam Komorowski. Zdaniem prof. Bankowicza, mamy do czynienia z początkiem "wyścigu parlamentarnego" do Watykanu. - Deklaracje polityków są w tym wypadku nieszczere. Udają się z wizytą do papieża, by później zdyskontować ją politycznie - powiedział Bankowicz. Według niego, jeśli partie nie wykorzystają tej wizyty teraz, to zrobią to podczas kampanii wyborczej. - Eksponowanie podczas kampanii obrazków z papieżem w tle ma pokazać wyborcom, iż partie utożsamiają się całkowicie z nauczaniem Kościoła, a nie zaw-sze tak jest - dodaje Bankowicz. Poseł Marek Kotlinowski z Ligi Polskich Rodzin nie ukrywa, iż jego klub także chciałby spotkać się z papieżem. - Z uwagą obserwujemy wizyty naszych sejmowych kolegów i mamy nadzieję, że wkrótce też zorganizujemy taką pielgrzymkę - powiedział Kotlinowski. Zdaniem prof. Bankowicza, po PO i PiS już wkrótce kolejne kluby zorganizują "pielgrzymki", by nie być gorszymi. - Z pewnością niedługo usłyszymy o "wyprawie" Polskiego Stronnictwa Ludowego. Nie zdziwię się też, jeśli wkrótce na taką wizytę pokusi się nawet Socjaldemokracja Polska. Jedno, czego możemy być pewni jest to, że Sojusz Lewicy Demokratycznej nie zdecyduje się na spotkanie z Janem Pawłem II. Im zależy na trochę innym elektoracie - dodał Bankowicz.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.