Katoliccy biskupi Włoch wyrazili ubolewanie z powodu wrogiej wobec Kościoła atmosfery, w jakiej przebiega akcja zbierania podpisów w sprawie "liberalizacji" ustawy o sztucznym zapłodnieniu.
Akcji towarzyszą dyskusje skierowane przeciwko Kościołowi - uważa cytowany przez włoski dziennik "Corriere della Sera" sekretarz generalny Konferencji Biskupow Włoch, abp Giuseppe Betori. W miesiącach letnich członkowie Partii Radykalnej zebrali w całych Włoszech kilkaset tysięcy podpisów pod petycją, wzywającą rząd do liberalizacji tych paragrafów kodeksu karnego, które nakładają surowe kary dla osób nie przestrzegających przepisów dotyczących przeszczepów komórek.Ustawa, która weszła w życie w marcu br., zabrania m.in. sztucznego zapładniania kobiet nasieniem pochodzącym nie od ich własnych partnerów. Ma to na celu zapobiec możliwości sztucznego zapładniania kobiet samotnych oraz żyjących w związkach homoseksualnych. Na eksperymenty na embrionach oraz manipulacje na ich materiale genetycznym ustawa zezwala tylko w sytuacji, gdy ma to służyć wyleczeniu embrionu z choroby, która w innym przypadku może okazać się nieuleczalna. Przepis zabrania też selekcji genetycznej embrionówprzed sztucznym zapłodnieniem, a także handlu embrionami.Dla osób nie przestrzegających przepisów określonych w ustawie przewidziane są kary w wysokości od 100 tys. do miliona euro, zakaz działalności zawodowej dla lekarzy dokonujących niedozwolonych zabiegów oraz kary do 20 lat wiezienia za niezgodne z prawem próby klonowania i handel embrionami.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.