Urzędnicy stanu cywilnego z całej Polski wysyłają do marszałka Sejmu listy z protestami przeciwko uchwaleniu ustawy o rejestracji związków między osobami tej samej płci - poinformwał Nasz Dziennik.
Pracownicy USC zapowiadają, że w przypadku uchwalenia ustawy nie będą wykonywali swoich obowiązków z niej wynikających - czyli rejestrowali związków między osobami tej samej płci. Jak poinformowano nas w biurze prasowym Sejmu, wśród protestów, które wpłynęły do marszałka, są także pisma od kierowników USC. - Protestuję, gdyż tu nie chodzi tylko o sam fakt zarejestrowania takiego "kontraktu" osób tej samej płci na wzór małżeństwa w USC, ale o to, że dzieje się to na forum publicznym. Są dzieci, jest młodzież. W ten sposób wyrabia się przekonanie, że związek osób tej samej płci jest taki sam jak związek mężczyzny i kobiety - mówi Tomasz Nadolski, kierownik USC w Puławach, który przyłączył się do protestu. Drugie czytanie projektu ustawy o rejestracji związków między osobami tej samej płci odbyło się niedawno w Senacie. W związku z ogromem zastrzeżeń co do projektu ustawy, określonego przez część senatorów jako bubel prawny pod każdym względem, drugie czytanie będzie kontynuowane na kolejnym senackim posiedzeniu, po czym projekt ponownie trafi do komisji. Szef puławskiego USC spodziewa się, że jeszcze wielu urzędników zgłosi swój sprzeciw wobec skandalicznych zmian proponowanych przez lewicę. - Świat dochodzi do absurdów, podważając fakt, że małżeństwo jest związkiem mężczyzny i kobiety. Mam nadzieję, że ustawa nie znajdzie poparcia w Sejmie, jednak niepokojący jest sam fakt, że tego typu "próbny balon" został wypuszczony. O tym, czym jest małżeństwo, mówi prawo naturalne i ustalone kanony moralne, a nie matematyka i tzw. demokratyczna większość. Nie można ulec naciskom - podkreśla Nadolski. Wchodzące w skład homoseksualnego lobby Stowarzyszenie Kampania Przeciw Homofobii zwróciło się już do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, jako nadzorującego rejestry stanu cywilnego, o interwencję w sprawie urzędniczych protestów. Pismo stowarzyszenia do MSWiA wpłynęło dopiero kilka dni temu, w związku z czym resort nie podjął jeszcze żadnej decyzji co do postępowania w tej sprawie. Inicjatorem powstania projektu ustawy o rejestracji związków homoseksualnych jest klub senacki SLD - UP. Projekt pod wieloma względami zrównuje prawnie związek osób tej samej płci z małżeństwem, co zdaniem prawników narusza konstytucyjnie zapewnioną ochronę małżeństwa i rodziny. Skandaliczny projekt ustawy wprowadza m.in. zmiany w ustawie o podatku od spadków i darowizn, które zrównują status członków związków homoseksualnych ze statusem małżonków, zwalniając ich z podatku. Oznacza to poważne ograniczenie prawa rodziny: własność przestałaby przechodzić w rodzinie z pokolenia na pokolenie, a zaczęła krążyć między ludźmi, których łączy związek o charakterze erotycznym. Legalizację homozwiązków może wkrótce wymusić na Polsce Bruksela. Prezydencja holenderska zaproponowała wzajemne uznawanie rozstrzygnięć prawnych przez poszczególne kraje unijne w dziedzinie prawa rodzinnego, co oznaczałoby obowiązek uznawania przez Polskę aktów cywilnych zawieranych w innych krajach. W ten sposób obywatele polscy tej samej płci mogliby zalegalizować swój związek za granicą, co powodowałoby skutki prawne na terenie naszego państwa. Wejście w życie ustawy o rejestracji związków między osobami tej samej płci postawiłoby urzędników stanu cywilnego w sytuacji podobnej do położenia sędziów i adwokatów będących katolikami i orzekających rozwody. W 2002 r. Ojciec Święty wystąpił z bezprecedensowym apelem do pracowników wymiaru sprawiedliwości, aby nie orzekali rozwodów. Jan Paweł II zaapelował wówczas do prawników o podejmowanie prób pogodzenia par zamierzających się rozejść. Wcześniej do sprzeciwu sumienia Kościół wzywał też lekarzy i pracowników służby zdrowia, prosząc, by nie brali udziału w procederze zabijania dzieci poczętych. Gazeta przypomina odpowiedni artykuł Konstytucji RP: Art. 18. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.