Każdego dnia na świecie umiera z głodu 100 tys. osób. Co roku z tego powodu umiera 15 milionów dzieci.
Połowa ludzi na świecie choruje z niedożywienia, w tym 160 milionów dzieci poniżej piątego roku życia. Głód podzielił świat na Północ i Południe, bogatych i biednych. Chcąc zwrócić uwagę na te problemy, ONZ ogłosiła Światowy Dzień Żywności, który w tym roku będzie obchodzony 16 października, już po raz 23. Światowa Organizacja Zdrowia WHO przypomniała, że tylko 1/3 ludności świata jest dobrze odżywiona, 1/3 jest niedożywiona, a 1/3 głoduje. Aby pokryć niezaspokojone potrzeby świata w zakresie higieny i żywności, wystarczy 13 miliardów dolarów - tyle, ile ludzie w USA i Unii Europejskiej wydają co roku na perfumy. Według najnowszych danych Światowej Organizacji Wyżywienia i Żywności FAO niedożywienie dotyka 840 milionów ludzi na świecie. Z tej liczby 800 milionów żyje w krajach Trzeciego Świata, 30 milionów w krajach przełomu gospodarczego, a 11 - w krajach uprzemysłowionych. Przepaść dzieląca kraje uprzemysłowione i znajdujące się na drodze rozwoju, jest coraz większa, a sytuację zaostrza rosnąca liczba ludności na świecie, wzrost zużycia artykułów pierwszej potrzeby, a tym samym - wzrost cen żywności. Z prognoz ONZ-owskiego Funduszu Ludnościowego wynika, że do 2050 r. liczba ludności świata zwiększy się z sześciu do dziewięciu miliardów, w tym w 49 najmniej rozwiniętych krajach nawet się potroi, co spowoduje jeszcze większy niż dotychczas niedobór żywności w krajach Południa. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest niesprawiedliwy podział zasobów naturalnych na świecie - twierdzą autorzy raportu UNFPA. Obecnie bowiem najbogatsza, piąta część ludności świata, zużywa 86 proc. tych zasobów, podczas gdy 1/5 najbiedniejszych mieszkańców naszego globu ma udział tylko w 1,5 proc. zasobów. FAO oblicza, że do 2020 r. kraje Trzeciego Świata będą musiały dwukrotnie zwiększyć import zboża z krajów uprzemysłowionych, a mięsa - nawet 20-krotnie. W związku z takimi problemami, jak AIDS, wojny i dotkliwe braki w oświacie i opiece zdrowotnej jest prawie niemożliwym, aby te kraje mogły zmniejszyć import artykułów spożywczych. Dotychczas eksperci nie odnotowali większych sukcesów w swoich programach walki z głodem. Z raportu Banku Światowego na temat rozwoju świata za 2004 r. wynika, że mimo specjalnych programów nie uda się zmniejszyć tak ważnych problemów, jak umieralność dzieci, niewystarczająca ilość szkół podstawowych. Do 2015 r. udać się może natomiast zmniejszenie o połowę ubóstwa na świecie, a to ze względu na wzrost gospodarczy w Indiach i Chinach. Istnieje też możliwość, że uda się zrealizować plan zmniejszenia o połowę liczby ludności nie mającej dostępu do wody pitnej. Celem strategii - jak twierdzi akcja pomocy biskupów niemieckich "Misereor" powinna być ludność wiejska. Stanowi ona bowiem 70 proc. głodujących na świecie.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.